– Wniosek jest taki, jeden z tych całych włodarzy poprzedniego państwa, a dzisiaj dowiadujemy się o zawłaszczeniu poprzez byle jakość, przez brak odpowiedzialności urzędników. Gdyby ten prokurator przez roku który w szufladzie trzymał dokumenty miał odpowiedzialność prawną, stanął przed sądem karnym i dostał trzy lata to następny by się zastanowił czy warto narażać się na sankcje karne. Przez zaniedbanie prokuratora Polacy wpłacili do firmy-wydmuszki wpłacili 160 milionów złotych. To niewiarygodne. Chodzi mi po głowie taka myśl. Często prokuratura stosowała areszty śledcze w tamtych czasach. Gdy człowiek nie pamiętał to się go wsadzało do więzienia, by sobie przypomniał. Dlaczego komisja śledcza nie wnioskuje o areszt śledczych dla tych prokuratorów, którzy dostali amnezji. Należy zrobić z nimi to co robią z nami, Polakami. Raz dwa im pamięć wróci – zauważa Marek Jakubiak.

"Mamy w prawie mętną wodę i tam te ryby mogą pływać dowolnie"

– Za tym stoją pieniądze i nie ma na ten temat co więcej dyskutować. Te pieniądze skądś się biorą, kogoś trzeba oszukać. Dranie mieli wszystko w rękach, prawo, pieniądze, przepisy, oszukiwali więc tych najbiedniejszych, łudząc namolną reklamą, że w złoto będziemy inwestować. To była przemyślana akcja, ale przygody dopiero przed nami. Jak zaczniemy badać reprywatyzacje w Warszawie, to tu się mówi o miliardach złotych. To akcje, które w nowoczesnym świecie powojennym nie miały miejsca. Polska była El Dorado dla różnego rodzaju przekręciarzy – dodaje poseł.

 – Jest takie przysłowie, że w mętnej wodzie trudno się ryby łapie. Mamy w prawie mętną wodę i tam te ryby mogą pływać dowolnie. Trzeba zacząć od zmiany tego otoczenia gospodarczego, które ja nazywam „ustawą Wilczka”. Musimy klarowne, jasne przepisy napisać na 10 kartkach papieru, które będą dotyczyły przedsiębiorczości w Polsce – zakończył gość programu.