16-letnia Klaudia B. w marcu ub. roku przyszła do szpitala w Nowym Mieście Lubawskim (woj. kujawsko-pomorskie), trzymając w ręce reklamówkę z ciałem swojego nowo narodzonego synka. Prokuratura Okręgowa w Elblągu zakończyła właśnie śledztwo.
7 marca 2018 r. pracownicy oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala w Nowym Mieście Lubawskim przeżyli szok. W towarzystwie mamy i chłopaka Karola B. przyszła tam 16-letnia Klaudia B., w ręce trzymając reklamówkę ze zwłokami swojego dziecka.
Klaudia twierdziła, że chłopiec urodził się martwy. W toku śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Elblągu okazało się jednak, że chłopiec urodził się żywy, a do zgonu doprowadził uraz głowy. 16-letnia Klaudia B. usłyszała zarzut zabójstwa i została umieszczona w ośrodku wychowawczym.
Prokuratura Okręgowa w Elblągu poinformowała właśnie o zakończeniu postępowania w sprawie śmierci syna Klaudii B. - W dniu 2 września do Sądu Okręgowego w Elblągu skierowano akt oskarżenia przeciwko 18-letniej kobiecie, oskarżonej o pozbawienie życia narodzonego dziecka płci męskiej. Do tragicznego zdarzenia doszło w dniu 7 marca 2018 r. w jednej z miejscowości w Powiecie Nowomiejskim, gdzie nastąpiło fizjologiczne przedwczesne rozwiązanie ciąży. Dziecko urodziło się żywe. Jego śmierć nastąpiła w wyniku doznanych zmian urazowych. Podejrzana w toku śledztwa nie przyznała się do popełnienia zbrodni - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Elblągu, prok. Iwona Piotrowska.