Majewski: Polska polityka wschodnia poniosła porażkę. MSZ się poddał
- Jak wiadomo, Kaczyński jest wszystkiemu winien. Po pierwsze tam pojechał, a po drugie wrócił, więc to już powód do krytyki - ironizowała w Telewizji Republika publicystka Teresa Bochwic.
Zapytana, czy popiera akcję bojkotu rosyjskich produktów stwierdziła, że nie do końca wie, jak to zrobić. - Nie wiem, jak bojkotować rosyjskie produkty, bo nie wiem, jak je odróżnić. Na każdym kosmetyku jest napis po rosyjsku i to czasem jako pierwszy. Musielibyśmy zrezygnować z bardzo wielu produktów, a to mogłoby być już za duże wyrzeczenie - stwierdziła publicystka.
Odmienne zdanie miał Piotr Kotomski z "Gazety Polskiej Codziennie". - Moim zdaniem każdy może w ten sposób wspomóc ukraińską opozycję. Ten pomysł narodził się na Majdanie i we Lwowie, gdzie ogłoszono bojkot rosyjskich banków - stwierdził.
Entuzjastą bojkotu rosyjskich towarów nie był Paweł Majewski z "Rzeczpospolitej". - Nie wiem, czy nie uderzamy w ten sposób w zwykłych obywateli Rosji. To nie jest zbyt majętny naród, poza dużymi miastami ludzie mieszkają często w drewnianych chatach i ten bojkot może w nich uderzyć. Oliarchowie mają swoje źródła dochodu, a rząd - jak wiadomo - się sam wyżywi. To chyba nie jest najlepszy pomysł - ocenił.
Poparła go Teresa Bochwic, która podkreśliłą, że "Rosjan przeciwnych Putinowi jest bardzo dużo, ale nie mogą się jeszcze przebić". - Bojkot towarów to europejski sposób działania. Myślę, że Rosja ma dość pieniędzy, by sobie poradzić. Chyba, że całkowicie zrezygnowalibyśmy z importu gazu i surowców do Europy - podkreśliła.
Goście Katarzyny Gójskiej-Hejke rozmawiali także o reakcji polskich polityków na ukraiński bunt. - Prezes Kaczyński jest w potężnej ofensywie politycznej, rozpoczynając od tej wizyty w Kijowie. Rzad w odpowiedzi na tę wizytę ustala swoją strategię. To Kaczyński wyznaczył kolejne kroki rządu - ocenił Kotomski. - Pamiętam jeszcze wczorajszwe słowa Tuska, który mówił, że Kaczyński nie może oczekiwać, że premier pojedzie na Majdan - dodał.
- Kaczyński nie oczekuje premiera na Majdanie. On oczekuje, żeby premier rozpoczął rozmowy - przypomniała Bochwic.
Zdaniem Majewskiego "Sikorski jest zakładnikiem swoich poprzednich słów". - On oczekiwał, że Partnerstwo Wschodnie pomoże w zbliżeniu Ukrainy i będzie polskim pomysłem na politykę wschodnią. Okazało się, jednak, że ta taktyka poniosła porazkę. MSZ się poddał - ocenił dziennikarz "Rzeczpospolitej". - Rząd przespał całą sobotę, przespał akcję Berkutu na Majdanie. Kaczyński wyznaczył standardy, do których politycy rządzący się odnoszą. Są w o tyle trudnej sytuacji, że promowane przez nich Partnerstwo Wschodnie nie okazało się sukcesem - podsumował Majewski.