– Zorganizowanie wyjazdu Polakom byłoby podważeniem sprawowania przez Ukrainę kontroli nad jej terenami – ocenił rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Wojciechowski w rozmowie z Jedynką Polskiego Radia. Mówiąc o Polakach z ukraińskiego Mariupola, podkreślał, że to bezpieczne miasto.
Z zagrożonego atakiem wspieranych przez Rosję separatystów Mariupola chęć wyjazdu do Polski wyraziło ok. 100 osób polskiego pochodzenia. Tak naprawdę od początku roku Polacy nie mogą doprosić się o pomoc polskich władz.
W zeszłym tygodniu Polacy ze wschodnioukraińskiego Mariupola napisali list do polskich władz, w którym po raz kolejny proszą o pomoc w opuszczeniu terenów zagrożonych wojną.
CZYTAJ TAKŻE: Polacy z Mariupola po raz kolejny apelują o pomoc. „Jesteśmy gotowi pracować społecznie i sprzątać ulice”
W rozmowie z radiową Jedynką rzecznik MSZ wyjaśniał, że ci Polacy, którzy chcieli wrócić do Polski, zostali ewakuowani już w styczniu. – Ta sprawa jest niezwykle delikatna również z punktu widzenia prawa międzynarodowego – stwierdził Marcin Wojciechowski, wyjaśniając, że Mariupol to teren wciąż kontrolowany przez Ukraińców. Zdaniem rzecznika MSZ, organizując wyjazd Polakom z Mariupola, polskie władze „podważyłyby” sprawowanie przez Ukrainę kontroli na jej terenami.
Wojciechowski dodał, że wedle ocen MSZ, Mariupol jest miastem bezpiecznym. – W przypadku wszelkich zmian sytuacji czy pogorszenia się, oczywiście będziemy reagować i dbać o to, by osoby polskiego pochodzenia otrzymywały pomoc od państwa polskiego, adekwatną do sytuacji – zapewnił jednak.