Liczyliśmy na więcej, nie można mówić o przełomie w sprawie zażegnania kryzysu na Ukrainie – ocenił szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier po kilkunastogodzinnych negocjacjach przedstawicieli Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji w Mińsku.
– Nie wszyscy będą zadowoleni (z ustaleń), my także liczyliśmy na więcej, ale takie porozumienie byli w stanie osiągnąć dziś w nocy prezydenci Ukrainy i Rosji – powiedział minister.
Ocenił, że nie udało się wypracować całościowego rozwiązania, a "już na pewno nie można mówić o przełomie". Jednak "po tygodniach przemocy drugie porozumienia mińskie mogą okazać się krokiem, który odwiedzie nas od eskalacji i ku politycznemu rozwiązaniu" – zaznaczył Steinmeier.
Według niego 17-godzinne rozmowy w Mińsku były "niezwykle trudne", a najważniejszym ich rezultatem jest porozumienie o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy, ale także uzgodnienie rozporządzeń do porozumienia o rozejmie z września ub. roku. – Po raz pierwszy mamy jasne, czasowe ustalenia dla realizacji powziętych w Mińsku zobowiązań - w tym wyborów, kontroli granic, wymiany jeńców – powiedział.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poroszenko: Wszystkie obce wojska znikną z Ukrainy. W ciągu 19 dni zostaną uwolnieni jeńcy
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!
Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka
Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu