MON i MSZ: Wzywamy porywaczy do natychmiastowego uwolnienia zakładników
MSZ i MON we wspólnym oświadczeniu potępiło porwanie i przetrzymywanie przez prorosyjskich separatystów członków inspekcji wojskowej na Ukrainie wschodniej, wśród których jest Polak.
"Wzywamy porywaczy do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia przetrzymywanych osób a wspólnotę międzynarodową do wzmożonych wysiłków na rzecz ich oswobodzenia" - głosi oświadczenie.
MSZ i MON zapewniają, że podejmują wszelkie możliwe działania na rzecz uwolnienia polskiego obywatela porwanego w Słowiańsku. Apelują do mediów o niepublikowanie danych osobowych Polaka, a do polityków o niewykorzystywanie tej sprawy w bieżących rozgrywkach.
"Dyplomacja i inne resorty podejmują wszelkie możliwe działania na rzecz uwolnienia polskiego obywatela w ścisłej współpracy z partnerami zagranicznymi. Nagłaśnianie tych działań w żaden sposób nie pomoże w uwolnieniu zakładników, tak samo jak wykorzystywanie tej sprawy w bieżących rozgrywkach politycznych" - piszą we wspólnie wydanym sobotnim oświadczeniu MSZ i MON.
MSZ odpowiadał od razu, że Polska prowadzi wszelkie możliwe działania zmierzające do uwolnienia polskiego oficera. Kaczyńskiemu odpowiedział także szef MSZ Radosław Sikorski, pisząc na twitterze: "Nie ma takich słów, których prezes Kaczyński nie wypowie, byle tylko uszczknąć parę głosów. Nawet gdy w grę wchodzi los zakładników".
Wieczorem Sikorski napisał: "Od 30 godzin zabiegamy o uwolnienie porwanego polskiego obserwatora OBWE. Wiedeń-Berno-Kijów-Berlin-Moskwa tam działają nasi dyplomaci".
Prorosyjscy separatyści uprowadzili w piątek w Słowiańsku we wschodniej Ukrainie autobus z grupą ludzi, w skład której wchodziło siedmiu obserwatorów wojskowych z misji związanej z OBWE - trzech Niemców, Polak, Czech, Szwed, Duńczyk - i niemiecki tłumacz oraz pięciu ukraińskich wojskowych.