Lot oszczędził 12 mln złotych. Dzięki Dramlinerom
Blisko 12 mln zł oszczędności uzyskał PLL LOT dzięki rejsom wykonywanym przez dreamlinery od czerwca do końca października br. - poinformowała rzeczniczka spółki Barbara Pijanowska-Kuras. W tym czasie na pokładach tych maszyn podróżowało 250 tys. pasażerów.
PLL LOT pierwszego Boeinga 787 Dreamliner odebrał w połowie listopada ub.r., a drugiego w grudniu 2012 r. Pasażerowie nie mogli jednak nacieszyć się nowymi samolotami, ponieważ w połowie stycznia tego roku wszystkie dreamlinery na świecie zostały uziemione. Powodem były problemy z akumulatorami samolotów.
Polskie dreamlinery ponownie zaczęły wykonywać regularne rejsy z pasażerami od początku czerwca tego roku. Początkowo były to cztery maszyny, od sierpnia do floty dołączył piąty dreamliner. Wszystkie rejsy długodystansowe są wykonywane przez B787. Chodzi o połączenia na trasach z Warszawy do Nowego Jorku, Chicago, Toronto i Pekinu.
- Do tej pory - czyli od czerwca do końca października tego roku dreamlinery w barwach PLL LOT przewiozły około 250 tys. pasażerów. Odbyły ponad 1,3 tys. rejsów, z których 50 miało opóźnienia spowodowane usterką techniczną. Daje to ponad 96 procent rejsów zrealizowanych o czasie. A trzeba zwrócić uwagę na to, że jest to nowo wprowadzony model, zupełnie nowatorski technologicznie i ciągle jeszcze w +okresie dorastania+, który dla każdego nowego typu samolotu wynosi około 2 lat - powiedziała Pijanowska-Kuras.
Wskazała, że dla porównania w tym samym czasie - dla innych samolotów eksploatowanych przez spółkę, które tzw. "okres niemowlęcy" mają za sobą - wskaźnik punktualności jest na podobnym lub nieco niższym poziomie.
- Na przykład, biorąc pod uwagę ilość opóźnień z powodów technicznych w stosunku do ilości zrealizowanych połączeń, wskaźnik rejsów zrealizowanych bez zakłóceń wyniósł pomiędzy 1 czerwca a 30 października dla poprzednika dreamlinera - czyli boeinga 767 - nieco ponad 94 proc. - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że podobny do B787 wskaźnik - czyli na poziomie nieco ponad 96 proc. - ma embraer 195. O jeden punkt procentowy wyższą realizację rejsów punktualnie mają embraery 170 i 175 oraz boeing 737 (na poziomie nieco ponad 97 proc.).
- Dreamliner jest bardziej ekonomiczny niż wcześniejsze B767. Dotyczy to zarówno krótszego czasu podróży - ponieważ B787 leci szybciej niż 767, jak i ilości spalanego paliwa - wskazał.
Wyjaśniła, że z danych za dotychczasowy, pięciomiesięczny okres użytkowania dreamlinerów przez LOT wynika, że oszczędności średnio na jednym odcinku np. Warszawa - Nowy Jork, Nowy Jork - Warszawa, czy Warszawa - Toronto, Toronto - Warszawa wynoszą kilka ton paliwa, co daje od kilku do kilkunastu tysięcy złotych korzyści. - W okresie czerwiec - koniec października oznacza to około 12 milionów złotych oszczędności na paliwie w porównaniu do B767 - powiedziała.
Z danych spółki wynika, że w lipcu i sierpniu wypełnienie samolotów wyniosło 90 proc.
Obecnie we flocie PLL LOT lata pięć B787, docelowo będzie ich osiem. Szósty pojawi się wiosną 2014, dokładne terminy dostaw kolejnych dwóch podlegają jeszcze negocjacjom, ogólnie są zaplanowane do 2017 roku.
LOT prowadzi wciąż negocjacje z Boeingiem na temat odszkodowania z powodu uziemionych dwóch boeingów 787. Bezpośrednie koszty poniesione przez polskiego przewoźnika z powodu uziemienia tych maszyn przekraczają 100 mln zł. Rekompensata uzyskana od producenta wpłynęłaby korzystnie na wynik finansowy spółki na koniec roku.
W kwietniu, po modyfikacji akumulatorów, wszystkie boeingi 787 dreamliner dostały pozwolenie na wznowienie lotów. Od tego czasu maszyny te kilkakrotnie lądowały awaryjnie z powodu różnych problemów technicznych niezwiązanych z akumulatorami, takich jak m.in. wskazanie spadku poziomu oleju silnikowego czy kłopoty z filtrem oleju.
mp, pap, fot. Esbe2510/CC