W programie „Kulisy Manipulacji” gośćmi Piotra Lisiewicza byli Jacek Liziniewicz, „Gazeta Polska Codziennie” i Iwo Bender, publicysta niezależny.
– Polacy pielgrzymują na Jasną Górę, muzułmanie do Mekki, prawosławni m.in. na Świętą Górę Grabarkę. Elity III RP również znalazły miejsce do którego pielgrzymują, redakcję niemieckiej gazety „Sueddeutche Zeitung”.W TVP Info ukazał się materiał dotyczący imigrantów, który został powszechnie potępiony, zniknął z internetu. Pod jego adresem pojawiło się 37 protestów. Sprawą zajęła się na samym początku Gazeta.pl, ekspertem, który wypowiadał się w sprawie był korespondent „Die Welt”, który grzmiał, że ten materiał jest jak „rosyjski spot wyborczy z najniższej półki”. Jak widać, mimo że robienie pieniędzy w Rosji Niemcom nie bardzo przeszkadza, to jednak rosyjskie spoty tak – dostrzegł Piotr Lisiewicz.
– Materiał wprowadzający do dyskusji ma prawo upraszczać i podkręcić i to się dzieje w wielu krajach. Ale w debacie chodziło o tematykę „przyjąć grupę uchodźców / migrantów czy nie”, pokazani w kadrze ludzie zaś wyróżniali się przede wszystkim zachowaniem chamskim i przestępczym (kopanie innych ludzie) nie tym, że skądś uciekli. Tym samym materiał tak naprawdę minął się z tematem następującej po nim dyskusji – powiedział dla portalu Gazeta.pl Gerthard Gnauck, korespondent „Die Welt”.
– Na pewno jest to bardzo szeroki temat. Na pewno ma wiele aspektów. Na pewno prasa niemiecka udowodniła, jak obiektywnie wszystkie aspekty tego problemu jest w stanie opisać. Szczególnie po wieczorze sylwestrowym w Kolonii. Przypominamy, że doszło tam do ekscesów, z gwałtami, po czym nastąpiło embargo na ten temat. Bo czynniki rządowe zasugerowały „wolnym” mediom, żeby nie nagłaśniać tego tematu. Stąd też pytanie – co jest lepsze, czy lepiej jest udawać, ze nie ma problemu, czy problem ten próbować pokazywać. To jest pytanie – zauważa Iwo Bender.
– Było tak, że dziennikarz TVP Info umieścił w materiale prawdziwe zdjęcia z tego co się dzieje w Europie Zachodniej, prawdziwą wypowiedź prezydenta Adamowicza, nie było tam niczego nie prawdziwego. Oczywiście była to publicystka, niewygodna dla prezydenta Adamowicza, no to bierzemy niemieckiego eksperta, który powie, że to jest rasizm – dodaje Piotr Lisiewicz.
– Tak, jak się nie zgadasz z Adamowiczem to jesteś rasistą najgorszego sortu. Ja rozumiem, że to była o tyle trafna zbitka, bo za działaniem prezydenta Adamowicza szło to, żeby przykryć swoje problemy. On będzie mówił coraz więcej o imigrantach, o Trybunale Konstytucyjnym, pewnie za chwilę złapie się za ekologię. A chodzi tylko o to że za chwilą zostaną mu postawione zarzuty i ma kontrolę CBA na głowie – zakończył Jacek Liziniewicz.