– To też pokazuje stan państwa pod rządami PO-PSL, gdzie prokuratura, zamiast zajmować się tymi sprawami, zgłaszanymi przez samych lokatorów, organizacje społeczne, albo umarzała je we wstępnym procesie, nie analizując nawet dokumentów, nie przesłuchując nawet świadków – mówił Paweł Lisiecki, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Gośćmi Marcina Bąka w "Wolnych Głosach" byli Paweł Grabowski z Kukiz'15 oraz Paweł Lisiecki z Prawa i Sprawiedliwości.
Dziś odbyła się konferencja ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, poświęcona reprywatyzacji nieruchomości warszawskich.
– Sprawa reprywatyzacji jest bardzo ważna, dotyczy wielu osób, a jeśli chodzi o Warszawę to dotyczy to nawet 40-50 tys. osób, które zostały zwrócone wraz z kamienicami. Dotyczy to też tych, którzy przed wojną mieli mienie i tego mienia zostali pozbawieni, a dzisiaj – w wielu przypadkach – są zbywane za bezcen roszczenia do tych nieruchomości, handlarzom roszczeń, którzy okazują się zwykłymi przestępcami – zauważył poseł PiS. Zdaniem Lisieckiego "to też pokazuje stan państwa pod rządami PO-PSL, gdzie prokuratura, zamiast zajmować się tymi sprawami, zgłaszanymi przez samych lokatorów, organizacje społeczne, albo umarzała je we wstępnym procesie, nie analizując nawet dokumentów, nie przesłuchując nawet świadków – wskazywał.
Paweł Lisiecki przypomniał, że jako ówczesny radny jednej z dzielnic Warszawy, sam zgłaszał takie sprawy. – Otrzymywałem informacje, że prokuratura nie widzi podstaw do wszczęcia postępowania, chociaż takie przesłanki były. Dzisiaj, na tej mapie, którą przedstawił jeden z prokuratorów, kilka nieruchomości w sprawie, których jako radny się zwracałem, no i to pokazuje, że to państwo za PO i PSL, było państwem tekturowym – wskazał.
Paweł Grabowski przypomniał, że "Kukiz'15, stanowczo postulował do powołania sejmowej komisji śledczej do zbadania procesu całej reprywatyzacji". – Konferencję ministra Ziobry rozumiem tak, że ten głos opozycji został usłyszany. W tym momencie wątpię już, czy ta komisja powstanie, ale cieszy fakt, że PiS poważnie potraktował apel o powstanie komisji śledczej, prokuratura wzięła się do roboty – wskazał. – Jestem też członkiem komisji ds. Amber Gold i patrząc na sprawę Amber Gold i reprywatyzacji, mam wrażenie, ze były to dwie bliźniacze sprawy (...). Prokuratura również umarzała sprawy nie badając ich i powstaje pytanie, kto tak naprawdę za to odpowiadał – wskazywał poseł Kukiz'15.