Magdalena K. trafi dziś do Polski. Poszukiwano ją Europejskim Nakazem Aresztowania. Rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka powiedział, że może potwierdzić informacje obrońców Magdaleny K. o przekazaniu jej stronie polskiej. Podkreślił, że przekazanie podejrzanej stronie polskiej jest sukcesem naszych służb.
Kobieta została zatrzymana 28 marca na Słowacji. Od tego czasu trwa procedura wydania jej do Polsce. Pod koniec października Prokuratura Krajowa poinformowała, że sąd w Bańskiej Bystrzycy:
- zgodził się na wykonanie europejskiego nakazu aresztowania i odrzucił wniosek Magdaleny K. o udzielenie jej azylu politycznego
Jej obrońcy przekonywali, że w Polsce naruszane są zasady praworządności i kobieta nie może liczyć na sprawiedliwy proces.
Podejrzana wcześniej dwukrotnie podejmowała próby uzyskania w Sądzie Okręgowym w Krakowie listu żelaznego, który umożliwiałby jej odpowiadanie z tzw. wolnej stopy do czasu prawomocnego wyroku. Zostało to odrzucone, a decyzję sądu w Bańskiej Bystrzycy utrzymał w mocy Sąd Najwyższy Republiki Słowackiej.– Sąd podzielił stanowisko prokuratury, która wielokrotnie podkreślała, że zarzuty stawiane podejrzanej dotyczą przestępstw kryminalnych związanych z kierowaniem zorganizowaną grupą przestępczą, przemytem oraz handlem narkotykami, składaniem fałszywych zeznań i nie mają charakteru politycznego – podkreślała w październiku PK.
Prokuratura podała, że grupa przestępcza kierowana przez Magdalenę K. złożona była z członków bojówek pseudokibiców klubu Cracovia. Magdalena K. zarządzała kilkudziesięcioosobową grupą, która handlowała m.in. marihuaną i kokainą.
– Grupa dopuszczała się również czynów przeciwko życiu i zdrowiu, często z użyciem niebezpiecznych narzędzi jak noże i maczety. W ten sposób atakowali oni pseudokibiców jednego z krakowskich i łódzkich klubów piłkarskich. Ich działalność charakteryzowała się wysokim stopniem zorganizowania i podległości służbowej – przekazywała PK.
Gang Magdaleny K. przemycił według śledczych z Holandii do Polski 5,5 tony marihuany wartej 88 mln zł, oraz 120 kg kokainy wartej około 4,3 mln euro.