Dzisiejszym gościem Telewizji Republika był mecenas Lech Obara. Wypowiedział się na temat skuteczności ustawy o IPN i powiedział jakie mogą wystąpić problemy z ezgekwowaniem nowego prawa.
Lech Obara uważa, że ta ustawa jest potrzebna i dobrze, że ona powstała, ale w obecnej formie istnieje mała szansa, że ktokolwiek zostanie skazany. - Ja chcę żeby ona była skuteczna. W tym kształcie nigdy nikt nie będzie skazany, żaden oszczerca - powiedział.
Zauważa, że proces wymaga stawiennictwa, przynajmniej raz. Ponadto pojawią się problemy z tym jak miałby zostać wykonany wyrok, jeżeli ktoś zostałby skazany. - Jak wykonywać wyrok? Tam ma wykonać tamto państwo? Czy my mamy prosić tamto państwo żeby go ściągnęło? To będzie ogromnie trudne - podkreśla mecenas.
Obara zauważa, że ustawa jest bardzo nieprecyzyjna. Nie mówi dokładnie za co należałoby karać. Powinno być jaśniej sformułowane co podlegałoby karze. - Izrael mówi, że to jest takie prawo, że każdą wypowiedź można wstawić - dodaje radca prawny.
Jego zdaniem powinniśmy patrzeć na to jak podobne ustawy wyglądają na świecie. - Być może trzeba zastanowić się jak zrobić skuteczny przepis. Patrzmy na świat. Jest 8 państw gdzie karany jest negacjonizm, czyli fałszowanie prawdy o holokauście.
Mecenas uważa, ze ustawę należy doprecyzować co chcemy karać, aby ustawa stała się bardziej skuteczna. - Musimy zastanowić się co chcemy karać, żeby było skutecznie, a nie zapisywać piękne deklarację za którymi nie pójdzie wyrok skazujący - dodaje.
Lech Obara martwi się o wykonywanie wyroków sądów, ponieważ w niektórych krajach nie uznaje się dóbr ogólnych, tylko są dobra indywidualne. - Mamy wyrok i jak go wykonać? - pyta.
Ponadto nie jest pewny czy Trybunał Konstytucyjny uzna, że ta ustawa jest zgodna z konstytucją. - Podejrzewam, że z uwagi na nieprecyzyjność przepisu karnego TK uzna, że konstytucyjne dobro jakie jest chronione, czyli swoboda wypowiedzi i treść tego przepisu karnego mogą przemawiać za tym, żeby uznać, że ta treść jest niekonstytucyjna z powodu tej nieokreśloności. - Natomiast na pytanie co się stanie, jeśli Trybunał jednak zdecyduje się uznać ustawę za zgodną z konstytucją odpowiedział - No to będziemy mieli przepisy, które będą nieskuteczne.