Ulubioną potrawą amerykańskiego prezydenta jest stek wołowy. Kiedy Donald Trump wybrał się w pierwszą zagraniczną podróż do Arabii Saudyjskiej poza lokalnymi potrawami do menu wprowadzono właśnie stek. Ulubionym dodatkiem prezydenta jest ketchup. 

Donald Trump nie przepada jeść śniadań. Jeśli już zdecyduje się zjeść ten posiłek, to wybiera płatki, bekon albo jajka. W jego menu nie ma za dużo warzyw i owoców. Prezydent woli za to potrawy typu fast-food. 

W czasie kampanii prezydenckiej sieci pojawilo zdjęcie, na którym Trump siedzi w prywatnym samolocie. Na jego stole stał wielki kubełek kurczaków z KFC i butelka coca-coli. Co ciekawe, Trump zjada je bardzo eleganckimi, srebrnymi sztućcami.

Niektórzy twierdzą, że upodobania kulinarne amerykańskiego prezydenta to część strategii PR-owej. Jako populistyczny reprezentant amerykańskiej prowincji, chce bowiem pokazać, że odżywia się tak, jak jego wyborcy. Jeśli to prawda, w Polsce nie powinien mieć problemu z wypróbowaniem typowej polskiej kuchni, czyli pierogów, czy kotleta schabowego.