Polska historiografia, a przynajmniej te jej dzieła, które najczęściej trafiają do ludzi zainteresowanych dziejami naszej Ojczyzny, kształtując ich obraz Polski, pozostaje od lat pod wpływem XIX-wiecznej szkoły stańczyków. Ci galicyjscy politycy i historycy, z których najsłynniejszymi byli Józef Szujski (twórca znanej, prawdziwej i, niestety, wciąż aktualnej frazy o "fałszywej historii jako mistrzyni fałszywej polityki") i Michał Bobrzyński, autor wielokrotnie wznawianych "Dziejów Polski w zarysie", przedstawiali historię naszego kraju, jako dzieje państwa, które z racji popełnianych błędów politycznych było niemal od zarania skazane na upadek. Szczególnie widoczne jest to u Bobrzyńskiego, który nawet w polskich zwycięstwach widział zwiastun późniejszych klęsk. Wpływ Bobrzyńskiego wykracza daleko poza jego obóz ideowy. Nie ustrzegł się przed nim nawet tak odległy od konserwatyzmu popularyzator polskich dziejów jakim był (i jest, bo książki jego nadal cieszą się wielkim powodzeniem) Paweł Jasienica. A przecież autorów patrzących obiektywnie na nasze dzieje - widzących porażki i błędy, ale potrafiących docenić również sukcesy - w Polsce nie brakowało. Ich dzieła chce przypomnieć - w swojej nowej redakcyjnej serii - nieocenione wydawnictwo "Biały Kruk".
Urodzony w 1903 roku Oppman zmarł przedwcześnie, w roku 1951, na emigracji w Londynie. Był przede wszystkim historykiem czasów nowożytnych, zwłaszcza dziejów Warszawy. W trakcie studiów na UW był uczniem Marcelego Handelsmana; doktorat uzyskał już w 1928 roku. Następnie pracował w Archiwum Akt Dawnych i Archiwum Wojskowym w Warszawie. Po II wojnie światowej organizował polskie archiwa we Francji i Wielkiej Brytanii. Był kierownikiem Archiwum Instytutu Historycznego im. W. Sikorskiego w Londynie, a także współorganizował Polskie Towarzystwo Historyczne na Obczyźnie, będąc m in. redaktorem pisma "Teki Historyczne". Jego żoną była Regina Oppmanowa, także badaczka dziejów Polski.
"Historia w szkołach odarta została z narracji, z autorytetów, a przede wszystkim z bohaterstwa i patriotyzmu. Nie podkreśla się także, iż dzieje naszego kraju i narodu liczą sobie już jedenaście wieków. A należymy przecież do najstarszych nacji i najstarszych państw w Europie. Pisali o tym liczni nasi historycy, i to nawet podczas 123 lat zaborów. Można powiedzieć, że im większa była opresja wrogów zewnętrznych, tym żywsze i bogatsze stawało się polskie piśmiennictwo historyczne. Nie tylko literaci, jak Henryk Sienkiewicz, tworzyli ku pokrzepieniu ducha i serc, czynili to także liczni badacze dziejów. Wielu z nich posługiwało się niezwykle atrakcyjnym językiem literackim, w związku z czym ich dzieła były chętnie i powszechnie czytane. Pozostały też aktualne w swej wymowie, ponieważ polscy historycy opierali swoje prace na poszukiwaniu prawdy. Stąd pomysł przywołania ich prac, ich książek i zaprezentowania ich czytelnikowi XXI wieku. Tak zrodziła się seria wydawnicza „Polskie Dzieła Historyczne”, której pierwszym reprezentantem są właśnie „Wodzowie Polski”, noszący znamienny podtytuł „Szlakami chwały oręża polskiego”" - zachęca do lektury książki Oppmana, a także całej serii krakowska oficyna, dodając: "Dni chwały i zwycięstw orężnych Rzeczypospolitej mają specjalną wymowę. Zagrożeni od Wschodu i Zachodu w pokojowym rozwoju państwa, musieliśmy mieczem i szablą podpierać słupy naszych granic. W zwycięstwach naszych triumfował duch narodu, który nawet w chwilach najcięższych upadków brał górę nad prywatą, nad egoistycznym interesem jednostki. Tymi, w których ogniskował się ten duch narodu i potężniał – byli nasi wodzowie. Nie tylko dowódcy zwycięskich armii, ale wodzowie narodu, symbole duchowej tężyzny i triumfującej nad tragicznym nieraz splotem małostkowych interesów potęgi idei. Nasze zwycięstwa i nasi wodzowie winni być źródłem rzeźwiącym, z którego czerpiemy wiarę w wartość narodu. I może dziś w chaosie zdarzeń, w plątaninie pojęć, wśród dyszących nienawiścią instynktów, warto wrócić myślą do tych, którzy reprezentują wartości stałe i najwyższe, którzy byli i są wcieleniem najwyższej potęgi państwa i sił duchowych narodu – do wodzów Polski".
Seria "Białego Kruka" będzie (już jest!) wspaniałą odtrutką na sączoną naszemu społeczeństwu przez lata "pedagogikę wstydu". Dzieła te dołączą do wydawanych od lat, przez krakowskie wydawnictwo, pozycji prof. Andrzeja Nowaka i prof. Wojciecha Roszkowskiego, by wymienić tylko dwóch autorów znamienitego wydawnictwa. zachęcamy do lektury!
Książki wydawnictwa Biały Kruk można nabyć w sklepie internetowym https://sklep.gazetapolska.pl/