"Geneza tej książki wiąże się z postacią siostry Faustyny, która miała objawienie Miłosierdzia Bożego. Wiąże się jednak także z bardzo ciekawą rozmową, którą odbyłem w Stanach Zjednoczonych z zamieszkałym tam Polakiem, byłym wojskowym i pasjonatem militariów. Cóż może łączyć Świętą z żołnierzem? Okazuje się, że dużo. Nasz rodak zwrócił mi uwagę, że Objawienie, którego doznała s. Faustyna nastąpiło w bardzo określonym okresie historycznym - gdy Niemcy hitlerowskie coraz bardziej przybierały totalitarny i rasistowski charakter, a Rosja sowiecka przeprowadziła swoje największe manewry wojenne na... Ukrainie", mówi duchowny.

 Kto ma uszy do słuchania niechaj słucha!