Król: Gdyby dzisiaj był rok 1939, nasze wojsko wypadłoby dużo, dużo gorzej
– Musimy pogodzić się z tym że Rosja jest trwale agresywnym krajem, krajem nam nieprzychylnym, to totalitarna demokracja. Rosja jest nieprzewidywalna i może w każdej chwili nas zaatakować – mówił na antenie Telewizji Republika publicysta „W Sieci” Marek Król.
Na antenie Telewizji Republika Janusz Rolicki z „Faktu” oraz Marek Król z tygodnika „W Sieci” dyskutowali o stanie polskiej armii, w kontekście wydarzeń, które rozgrywają się obecnie na Ukrainie.
– Jestem dumny z naszych parlamentarzystów , że potrafili zjednoczyć się w sprawie Ukrainy, zachowali się wspaniale. Jednak nie oczekuję takiej jedności, jeżeli chodzi o dalszą politykę względem Ukrainy – powiedział Marek Król, oceniając pracę polskich polityków.
Publicyści zauważyli również, że Rosja nie zagraża jedynie Ukrainie, że jej działania mogą posunąć się dalej i wpłynąć bezpośrednio na bezpieczeństwo naszego kraju.
– Musimy pogodzić się z tym że Rosja jest trwale niebezpiecznym krajem. Rosja jest nieprzewidywalna i może w każdej chwili nas zaatakować – mówił Marek Król.
Obaj publicyści źle ocenili sytuację, w jakiej znajduje się obecnie polskie wojsko.
– Rosjanie doskonale wiedzą wszystko o słabości naszej armii, gdyby nas zaatakowali nie mielibyśmy się czym bronić – mówił Janusz Rolicki.
– Myśmy się tak naprawdę rozbroili, sądzę że trzeba wrócić do poboru powszechnego, bo na armię zawodową nas po prostu nie stać – wtórował mu Marek Król.
– Uważam, że sejm powinien zwiększyć środki na obronę narodową – mówił Rolicki. – Premier, rząd, a za nim sejm powinien domagać się zabezpieczenia dla naszego kraju ze strony USA – dodał.
Publicyści, porównując sytuację polskiego wojska do czasów drugiej wojny światowej, doszli do wniosku, że obecnie nasza armia jest w dużo gorszym stanie.
– Gdyby przyszło nam dzisiaj zmierzyć się z sytuacją z 1939 roku to wypadlibyśmy dużo, dużo gorzej – stwierdził Marek Król.