Pisząc o naszych wewnętrznych Kresach nie można pominąć Puszczy Białowieskiej. Puszcza była tu czynnikiem naturalnym, wpływającym na życie mieszkających w jej regionie ludzi, ale ludzie też przez wieki kształtowali puszczę, robiąc to jednak w sposób delikatny i umiarkowany, przez co, do tej pory, znaczna część Puszczy Białowieskiej jest uznawana za las naturalny. Puszcza jednak "dziewicą" nie jest, gdyż człowiek współżył z nią od wieków, choć czynił to dyskretnie i z szacunkiem.
Być może brak zrozumienia dla tego faktu, spowodował niedawne konflikty wokół puszczy. Nie będę tu przypominał historii całego tego zamieszania. Mogę tylko odesłać do moich wywiadów i reportaży na YouTube. Przeprowadzając wywiad z panią, prowadzącą zakład usług leśnych, powiedziałem jej, że widzowie mogą podchodzić z dystansem do jej wypowiedzi, gdyż ona żyje z eksploatacji puszczy. Odpowiedziała mi, że to w pewnym stopniu prawda, gdyż oni żyją Z PUSZCZY I Z PUSZCZĄ ale im właśnie najbardziej zależy na tym, by z puszczą dobrze się działo.
Tymczasem pseudoekologiczna propaganda przedstawiała człowieka, zwłaszcza miejscowych ludzi jako największych szkodników. Według niej puszcza przetrwała w takim stanie tylko dzięki temu, że była zamknięta dla ludności przez królów i carów, a ludzie byli na tyle prymitywni, że nie mogli jej zaszkodzić. Teraz, gdy mają piły motorowe i harwestery, są niby śmiertelnym zagrożeniem dla puszczy i pseudoekolodzy domagają się rozszerzenia parku narodowego, albo nawet rezerwatu ścisłego na całą puszczę (choć obecnie park narodowy i rezerwaty obejmują znaczną część puszczy). Mało tego - nawet leśników uznali za śmiertelnych wrogów puszczy, choć ja się przekonałem, że to oni są prawdziwymi puszczańskimi ekologami i obrońcami puszczy.
Okoliczna ludność też przez wieki żyła w symbiozie z puszczą. Puszcza należała do wielkich książąt litewskich, królów polskich i carów, ale miała też istotne znaczenie gospodarcze dla miejscowej ludności. Pracownicy królewscy rekrutowali się z miejscowej ludności a poza tym mieszkańcy korzystali z puszczy odpłatnie lub na podstawie serwitutów i innych praw. W XVI wieku puszcza została zaliczona do królewskich dóbr stołowych, dających osobisty dochód królowi. Był to więc ewidentnie las gospodarczy.
Puszcza dalej nazywana jest puszczą, gdyż posiada cechy lasu naturalnego, ale nie znaczy to, że przez wieki nie było tam ludzi, lub, że byli oni za prymitywni by ją zniszczyć. Wręcz przeciwnie, puszcza jest zachowana w takim stanie dzięki mądrości i wyczuciu nie tylko monarchów ale i mieszkających i pracujących tu ludzi. Obecnie dochodzi do tego wiedza leśników i przyrodników. Niech uszanują to ludzie z zachodniej Europy, gdzie lasów niewiele a puszcze to już zamierzchła przeszłość.