Krasnodębski: Unia nie może być wspólnotą opartą na strachu i przymusie, lecz na wolności
Dzisiaj w Parlamencie Europejskim w Strasburgu miała miejsce debata poświęcona negocjacjom ze Zjednoczonym Królestwem w związku ze złożoną przez nie notyfikacją o zamiarze wystąpienia z Unii Europejskiej, podczas której grupy polityczne w Parlamencie Europejskim określały swoje priorytety i cele negocjacyjne, wśród których znalazły się: zagwarantowanie równych praw obywatelom UE mieszkającym w Wielkiej Brytanii i obywatelom brytyjskim mieszkającym w Unii czy też zapewnienie, że Wielka Brytania pozostaje członkiem UE do momentu oficjalnego z niej wystąpienia. W imieniu grupy EKR głos zabrał profesor Zdzisław Krasnodębski.
Europoseł PiS przytoczył słowa brytyjskiej premier Teresy May o tym, że Wielka Brytania opuszcza Unię Europejską, ale nie Europę. "To przypomina nam, że wbrew obecnej wykluczającej nowomowie Unia to nie Europa" – mówił profesor Krasnodębski.
W opinii polskiego polityka w negocjacjach z Wielką Brytania nie powinniśmy o tym zapominać. "Musimy pamiętać o wspólnym dziedzictwie, wspólnych interesach, które będą nas łączyć także wtedy, gdy Wielka Brytania opuści Unię" – podkreślał Zdzisław Krasnodębski. Jak dodał, w negocjacjach nie może chodzić o to, by ukarać Wielką Brytanię za demokratyczną decyzję zgodną z prawem do opuszczenia UE zapisanym w traktatach.
"Unia nie może być wspólnotą opartą na strachu i przymusie, bo to jest droga do jej końca" – ostrzegał eurodeputowany. Zdaniem Krasnodębskiego zamiast tego UE jednocześnie z negocjacjami powinna rozpocząć proces głębokiej reformy Unii, przywracającej ducha wolności i solidarności opartej na wolności.