Krakowscy sędziowie skarżą „Gazetę Polską”! Sakiewicz mocno: To haniebna forma cenzury
Sędzia Waldemar Żurek poinformował wczoraj w rozmowie z Onetem, że około 50 sędziów wczoraj pozwało „GP”. Domagają się sprostowania słów premiera. – To haniebna forma cenzury – mówi w rozmowie z niezalezna.pl Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.
Sędziowie domagają się, by gazeta zamieściła sprostowanie słów szefa rządu Mateusza Morawieckiego, który przed spotkaniem z wiceszefem Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem, w rozmowie z dziennikarzami „Gazety Polskiej” stwierdził, że wszystko wskazuje na to, że w krakowskim sądzie działała zorganizowana grupa przestępcza.
"W mojej opinii szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa. Będę zachęcał pana przewodniczącego Timmermansa, aby się przyjrzał temu przykładowi bardzo uważnie. Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza. A na pytanie o bunt odpowiem tak: ja widzę ogromne pole do współpracy, do dialogu ze środowiskiem sędziowskim. Mamy 10 tysięcy sędziów i ogromna część z nich nie chce żadnego buntu, nie widzi zagrożenia" - stwierdził premier Morawiecki.
Z wywiadu, jakiego udzielił sędzia Waldemar Żurek Onetowi dowiadujemy się, że sędziowie z krakowskiego Sądu Okręgowego złożyli w sądzie pozew przeciwko kierowanej przez Tomasza Sakiewicza „Gazecie Polskiej”.
– Autoryzowana wypowiedź premiera jest niezwykle ważnym wydarzeniem politycznym. W dodatku została podparta mocnymi faktami, powszechną wiedzą o tym, co działo się w sądzie krakowskim. Próba ocenzurowania tego typu wypowiedzi, jest jedną z najbardziej haniebnych form cenzury, jaką w ogóle można wymyślić – powiedział portalowi niezalezna.pl Tomasz Sakiewicz.
– Mam nadzieję, że aktywna w obronie sprawiedliwości Komisja Europejska zajmie się problemem cenzurowania przez sądy prasy w Polsce – dodał redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.