W zeszłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że prezydent Andrzej Duda odmówił nominacji dziesięciu sędziom sądów powszechnych. Swoje stanowisko w tej sprawie wyraziła Krajowa Rada Sądownictwa, która chce poznać powody decyzji głowy państwa.
"Rada zwraca uwagę, że procedura powoływania sędziów, określona w art. 179 Konstytucji wymaga współdziałania Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z Krajową Radą Sądownictwa, w szczególności, gdy uwzględni się znaczenie i rangę nominacji sędziowskich dla prawidłowego funkcjonowania państwa i gwarancji niezawisłości sędziów" – napisano w komunikacie KRS.
Współpraca z prezydentem
Jak dodano, "takie współdziałanie nie jest jednak możliwe bez transparentności podejmowanych czynności na wszystkich etapach procesu nominacyjnego", a zaistniała sytuacja "pozbawiła Radę możliwości poznania przyczyn odmowy powołania sędziów przez Prezydenta".
W swoim stanowisku "Krajowa Rada Sądownictwa dostrzega pilną potrzebę wyjaśnienia zasad współdziałania w procedurze nominacyjnej sędziów w trakcie spotkania z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej".
W zeszłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" napisała, że Andrzej Duda odmówił nominacji dziesięciu sędziom sądów powszechnych. Wśród zaproponowanych przez Krajową Radę Sądownictwa nazwisk był m.in. sędzia, który uznał słowa Janusza Palikota "zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie" za wypowiedź w konwencji bajkowej, czy też sędzia, która miała oddalić pozew zbiorowy ws. Amber Gold.
Andrzej Duda notariuszem?
Decyzję prezydenta tłumaczył w programie "Odkodujmy Polskę" przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Stanisław Piotrowicz. – Żeby być sędzią, trzeba spełniać odpowiednie kryteria. Widocznie w postawie tych ludzi prezydent dostrzegł to, co dyskwalifikuje ich z tego zawodu. To jego prawo – zaznaczył gość TV Republika. Jak dodał, opozycja chce zredukować głowę państwa do roli notariusza. – To jest niepoważne. Wszyscy pamiętają sprawę Andrzeja Seremeta. Wówczas pytano, dlaczego macie do niego pretensje? Przecież to prezydent Lech Kaczyński go mianował – mówił poseł PiS. CZYTAJ WIĘCEJ