Epidemia koronawirusa w Polsce przynosi nieoczekiwany efekt. Widoczna jest bowiem bezpośrednia korelacja między liczbą infekcji koronawirusem w danym kraju a nasileniem cyberataków - czytamy we wtorkowej "Rzeczpospolitej".
Gazeta zauważa, że epidemia koronawirusa "najmocniej dotknęła USA oraz Włochy i to one są główną ofiarą hakerów". "Jak wynika z danych SecDev Group, tylko w marcu dynamika zachorowań na Covid-19 w tych krajach sięgnęła 15-20 proc., a w tym czasie natężenie cyberzagrożeń wzrosło tam aż o 25-30 proc." - poinformowano.
Według "Rz", "problem dotyczy też naszego kraju". Cytowany w artykule dyrektor firmy Check Point w Polsce Wojciech Głażewski wskazuje, że "główne zagrożenie dziś to m.in. Dridex, tzw. trojan atakujący użytkowników bankowości elektronicznej". "Jest szczególnie aktywny nad Wisłą. Zainfekował blisko 17 proc. polskich firm i organizacji" - czytamy.
Jak podkreśla dziennik, "zagrożeń jest więcej". "Z najnowszego raportu Instytutu Kościuszki (IK) oraz Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego (ZIPSEE) wynika, że nastąpił znaczny wzrost liczby złośliwych ataków zawierających oprogramowanie ransomware (szyfrujące dane i domagające się okupu)" - podano.
"Cyberprzestępcy zalewają nimi szpitale, laboratoria medyczne, zakłady testowania szczepionek i dostawców usług krytycznych, wyłudzając informacje i zmuszając niektórych do zamknięcia" - alarmuje na łamach "Rz" Izabela Albrycht, prezes IK.
Jak dowiedziała się gazeta, IK oraz firmy zrzeszone w ZIPSEE "postulują, by rząd wdrożył tzw. bony na cyberbezpieczeństwo (dla samorządów na zakup usług lub rozwiązań z zakresu cybersecurity), dopuścił kwalifikowanie wydatków na bezpieczeństwo IT jako wydatków na innowacje (co wiązałoby się z odpisami CIT) oraz rozszerzył stosowanie ulgi na działalność badawczo-rozwojową".