Premier Ewa Kopacz na konwencji PO mogła zdradzić datę wyborów parlamentarnych. – Prezydent Bronisław Komorowski nie podjął jeszcze decyzji w sprawie terminu wyborów parlamentarnych – poinformowała jednak szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.
W sobotę podczas konwencji Platformy Obywatelskiej premier Ewa Kopacz stwierdziła, że nadchodząca kampania parlamentarna będzie trudna. Przez przypadek ujawniła też datę wyborów. – Dlatego podkreślam - jest robota do zrobienia i trzeba ją zrobić. Jest 120 dni, ponad trzy tysiące godzin, pamiętajcie o tym w każdej minucie, każdego dnia – przemawiała Kopacz, zwracając się działaczy swojej partii.
120 dni od 20 czerwca wypada na niedzielę 18 października. Może to oznaczać, że premier Kopacz nieumyślnie zdradziła termin wyborów parlamentarnych jeszcze przed jego oficjalnym ogłoszeniem.
– Urzędująca głowa państwa podejmie decyzję o terminie wyborów parlamentarnych przed upływem kadencji. W grę wchodzą trzy niedziele w październiku - 11, 18 lub 25 – powiedziała szefowa prezydenckiego biura prasowego.
Trzaska-Wieczorek podkreślała, że decyzja w sprawie terminu wyborów wciąż nie została podjęta.