Ze zdziwieniem przyjęłam słowa tych, którzy są przeciwnikami metody in vitro, którzy mówią radykalnym językiem, np. o „otwieraniu piekielnych wrót – mówiła Ewa Kopacz na konferencji prasowej przed Centrum Zdrowia Matki i Noworodka. Premier odniosła się w ten sposób do reakcji na podpisanie przez prezydenta tzw. ustawy o in vitro.
Kopacz po raz kolejny przekonywała o wartości niniejszej ustawy. Skupiła się także na tych, którzy sprzeciwiają się jej wprowadzeniu. – Należy się bać rządów tych, którzy chcą przejąć władzę nad naszymi sumieniami. To niebezpieczne – przestrzegała premier. – Ze zdziwieniem przyjęłam słowa tych, którzy są przeciwnikami metody in vitro, którzy mówią radykalnym językiem. Np. o „otwieraniu piekielnych wrót – mówiła.
– To dla mnie 2600 powodów, by uznać, że podpisana dziś przez prezydenta ustawa ma swój sens – mówiła, podkreślając, że wraz z przyjęciem tej ustawy kończy się w Polsce etap wolnej amerykanki w tej kwestii.
Odnosząc się do debaty w Senacie, którą zdegustowany był prezydent Bronisław Komorowski powiedziała, że wiele już widziała i słyszała, ale również była nią zażenowana.