– Beata Szydło będzie odpowiadać za swoje decyzje z pełną konsekwencją, łącznie z Trybunałem Stanu, a te decyzje będą zapadały poza Alejami Ujazdowskimi – mówiła w TVP Info premier Ewa Kopacz.
Zaapelowała również do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, żeby objął urząd premiera i przyjął na siebie wszystkie konsekwencje z tym związane.
– PiS ma dzisiaj władzę tak szeroką, że chciałabym zaapelować do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, że to lider wygranej partii powinien stanąć na czele rządu, powinien się nie bać wziąć odpowiedzialności za ten rząd – uznała.
"Jestem dumna z Platformy"
Premier podkreślała, że, pomimo przegranej, jest dumna ze swojej partii.
– Jestem dumna z Platformy, niezależnie od tego, jaki był wynik wyborczy, jestem dumna w związku z tym, jak PO zmieniła ten kraj przez te osiem lat – mówiła. – Ja się Platformy absolutnie nie wstydzę, warto być do końca dumnym z Platformy – dodawała.
Ewa Kopacz zarysowała również rolę, w jakiej widzi Platformę Obywatelską w przyszłym rządzie.
– Dziś Platforma ma być tą partią, która powie otwartym tekstem: chcemy bronić swobód obywatelskich, chcemy żeby kraj był nowoczesny, otwarty światopoglądowo. Tym chcemy budować silną pozycję opozycji – stwierdziła. – Chcemy być opozycją dbającą o zwykłe sprawy każdego Polka, pilnowanie tych, którzy naobiecywali i teraz powinni realizować obietnice – podkreślała.
"PiS ma władzę nad Kościołem", "Robi się niebezpiecznie"
Zdaniem Ewy Kopacz władza, jaką będzie dysponowało Prawo i Sprawiedliwość może stanowić zagrożenie dla Polaków.
– Mają Sejm, Senat, prezydenta, ale mają też władztwo nad niezależnym bankiem, związkami zawodowymi i nie ukrywajmy nad Kościołem. Może będą chcieli wziąć władztwo nad samorządem, to się robi niebezpieczne – stwierdziła. – Prawa obywatelskie są rzeczą nadrzędną dla Platformy. (...) PO musi być partią rozsądku i pilnować finansów publicznych, jesteśmy po to, aby nie dać zburzyć tego, co my budowaliśmy przez osiem lat – zapewniła.