Konstytucjonalista o odwołaniu szefa NBP: Są dwie możliwości – rezygnacja lub Trybunał Stanu
– W Polsce nie ma trybu odwołania prezesa NBP, a w grę wchodzi jedynie rezygnacja lub możliwość postawienia szefa tej instytucji przed Trybunałem Stanu – tłumaczył na antenie Telewizji Republika dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.
– Tej rozmowy mogłoby się nie być. Tego typu negocjacje powinny być realizowane na szczeblu formalnym, poprzez listy, z podpisami premiera – wyjaśniał dr Piotrowski. – Gdyby w tego typu „negocjacjach” ograniczono się do wymienionych przez niego elementów, a nie obudowywano spotkania informacjami o tym, że nie kierujemy się dobrem państwa, ale dobrem partii, to nie byłoby sprawy – uzupełniał konstytucjonalista.
Dr Piotrowski podkreślał, że Prezes NBP, który nie może być członkiem partii i prowadzić działalności politycznej, nie może angażować się w politykę partyjną. – Oczywiście, partie mają dążyć do zdobycia i sprawowania władzy, ale w sposób demokratyczny. To, co usłyszeliśmy na nagraniach demokratyczne nie jest – podkreślał konstytucjonalista. Tłumaczył też, że NBP nie może popierać żadnej partii politycznej, a minister spraw wewnętrznych nie jest partnerem dla prezesa tej banku centralnego.
– Ta afera przyczynia się do kryzysu zaufania do władzy i przestrzegania prawa przez funkcjonariuszy publicznych – ocenił dr Piotrowski.
Zaznaczał także, że w Polsce nie ma trybu odwołania prezesa NBP, a w grę wchodzi jedynie rezygnacja lub możliwość postawienia szefa tej instytucji przed Trybunałem Stanu.