Konstytucjonalista o interwencji w redakcji "Wprost": Ryzykujemy porażkę w Strasburgu
Ryszard Piotrowski powiedział na antenie Telewizji Republika, że wedle orzecznictwa Trybunału Praw Człowieka nie można po prostu wejść do redakcji. Konstytucjonalista podkreślił, że jeśli polskie władze dopuszczają się tego typu działań ryzykujemy porażkę w Strasburgu.
Konstytucjonalista powiedział, że jeżeli materiały dotyczace afery taśmowej zostałyby udostępnione prokuraturze przed ich publikacją stałaby się one meteriałem w postępowaniu. - Mogłoby tu więc dojść do popełnienia przestępstwa z powodu opublikowania materiałów z postępowania przygotowawczego - zauważył Piotrowski.
- Prokurator Seremet wyklucza taką sytuację, mówi że niby nie jest to tryb postępowania przygotowawczego - przypomniał. - To w jakim trybie sąd by miał się z tym zapoznać? - pytał konstytucjonalista.
Piotrowski podkreślił, że pozostaje w tej sprawie wiele wątpliwości. Powiedział, że skoro sytuacja nie jest jasna, a funkcjonuje w polskim prawie przepis o tajemnicy dziennikarskiej, należy zastosować się do Konstytucji, która odsyła nas do Konwencji. - Wedle orzecznictwa Trybunału Praw Człowieka nie można po prostu wejść do redakcji. Jeśli to robimy narażamy się na porażkę w Strasburgu - skwitował.