– Dla mnie ważne jest to, aby telewizje mniejsze miały równe szanse. Rynek nie może być zabetonowany. Mniejsze media to wartość nie tylko dla gospodarki, ale również dla społeczeństwa i kultury – powiedział dla Telewizji Republiki Witold Kołodziejski, Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
– Kwestia dekoncentracji mediów od zawsze była bardzo drażliwa. To jest temat niesłychanie ważny dla kształtu demokracji w Polsce. Krajowa Rada dokładnie wypowiedziała się na ten temat. Nie wystarczy zbadać sytuacji na rynku. Tu nie chodzi o koncentrację na poziomie 40 proc. Chodzi o to, aby mieć wpływ i jakoś działać. Nadawca, który łączy wiele funkcji nie może ich wykorzystywać. Musimy odmienić na przykład producenta od nadawcy. Należy spojrzeć na to pod kątem wpływu na rynek. Dla mnie ważne jest to, aby telewizje mniejsze miały równe szanse. Rynek nie może być zabetonowany. Mniejsze media to wartość społeczeństwa i kultury – stwierdził.
– Dlaczego nie możemy począć działań, które będą broniły pluralizm? Uważam, że na zmianę nigdy nie jest za późno. Technologia, która się pojawiła ułatwia nadawanie nowym mediom. Ta rzeczywistość jest dynamiczna. Media elektroniczne się zmieniają, musimy pilnować, aby nie zabić tych mniejszych, którzy chcą wejść na rynek. Jeżeli nie chcemy dać się zacementować musimy pewne rzeczy regulować. To jest w interesie wszystkich Polaków – podkreślił.
W rozmowie poruszono również temat badań telegraficznych. Witold Kołodziejski nie ma złudzeń, że w naszym kraju brakuje rzetelnych statystyk, które ukazują na przykład faktyczną oglądalność danej stacji. Powiedział, że badanie słuchalności radia jest absurdem. Przeprowadza się je na zasadach sprzed kilkudziesięciu lat, wypełniając papierowe ankiety. Bez dwóch zdań w Polsce powinno zostać powołane specjalne „ciało”, które będzie źródłem faktycznych statystyk – dodał.