Rolnicy z Agrounii weszli w czwartek do Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. Lider Agrounii Michał Kołodziejczak powiedział dziennikarzom, że nie zamierzają wychodzić. Informacje potwierdził rzecznik KWP nadkom. Andrzej Fijołek. Jak dodał, urząd jest otwarty, trwają negocjacje, policjanci są na miejscu i zabezpieczają zdarzenie.
Około godz. 11 lider Agrounii Michał Kołodziejczak zorganizował przed urzędem konferencję prasową poświęconą cenom kukurydzy, pszenicy, rzepaku i sprowadzaniu do Polski zbóż z Ukrainy.
Kilkudziesięciu protestujących zakleiło sobie usta taśmą, stało z flagami Agrounii i transparentami. Na czas konferencji na schodach urzędu uczestnicy postawili kilka worków z kukurydzą, które potem zabrali. Po konferencji weszli do urzędu a Kołodziejczak udał się do gabinetu wojewody lubelskiego Lecha Sprawki.
Po spotkaniu powiedział dziennikarzom, że "nie zamierzamy stąd wychodzić, jeżeli ta sprawa nie zostanie rozwiązana". "Ja z delegacją, która siedzi w środku nie zamierzamy wychodzić i będziemy prosić o wsparcie tych, którzy tutaj są", dodał mówiąc o uczestnikach manifestacji.