Przez kraje Europy Zachodniej w ciągu ostatnich kilku miesięcy przetaczają się kolejne zamachy terrorystyczne, w tym z tymi ostatnimi w hiszpańskiej Barcelonie i fińskim Turku, a okazuje się, że na najbliższym posiedzeniu komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) Parlamentu Europejskiego, które odbędzie 31 sierpnia w Brukseli będzie poświęcona sytuacji w Polsce.
Umieszczenie w porządku obrad tej komisji sytuacji w Polsce, odbyło się jeszcze przed wakacjami parlamentarnymi na wniosek europosłów Platformy, w posiedzeniu także na ich wniosek, będzie brał udział pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, który został oddelegowany przez przewodniczącego Jean Claude Junckera, do prowadzenia spraw dotyczących praworządności w naszym kraju.
Sytuacja jest wręcz kuriozalna, kraje Południa Unii Europejskiej (głównie Włochy, Malta, a ostatnio także Hiszpania), od miesięcy proszą o pomoc w opanowaniu kolejnej fali imigracji pochodzącej głównie z Libii, natomiast KE i Parlament chcą się zajmować przestrzeganiem praworządności w Polsce.
2. Przypomnijmy tylko, że pod koniec lipca KE rozpoczęła postępowanie przeciwko Polsce o naruszenie unijnego prawa w związku z ogłoszeniem w Dzienniku Ustaw nowelizacji ustawy o sądach powszechnych.
Mimo tego, że instytucje europejskie rozpoczęły okres urlopowy, naszemu rządowi dano 30 dni na przedstawienie wyjaśnień i już na początku września KE ma zdecydować, czy skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Zastrzeżenia KE do znowelizowanej ustawy o sądach powszechnych są wręcz nieprawdopodobne, ponieważ kwestionuje się wprowadzone zróżnicowanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn sędziów (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn).
A przecież w ten sposób w Polsce dostosowano rozwiązania emerytalne dotyczące wieku przechodzenia emeryturę w środowisku sędziowskim, w związku z wcześniej przyjętą ustawą o powrocie do poprzedniego wieku emerytalnego dla wszystkich pracowników.
Jeżeli KE kwestionuje to rozwiązanie, to znaczy, że także obniżenie wieku emerytalnego dla wszystkich pracowników i jego zróżnicowanie dla kobiet i mężczyzn, które ma wejść w życie od 1 października, jest także niezgodne z prawem europejskim, a przecież ta ustawa została uchwalona na początku tego roku i wtedy Komisja nie reagowała.
Ponadto KE ma zastrzeżenia do możliwości odwoływania przez ministra sprawiedliwości prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych, choć w tym przypadku przecież chodzi o ich funkcje administracyjne, a nie uprawnienia sędziowskie.
3. Jeszcze wcześniej KE zdecydowała się skierować do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wniosek o łamanie unijnego prawa w związku z prowadzoną wycinką drzew zaatakowanych przez kornika drukarza na terenie Puszczy Białowieskiej.
W tej akurat sprawie przez blisko rok trwała wymiana korespondencji pomiędzy ministerstwem środowiska i Komisją, resort przedstawił jak się wydawało przekonywujące informacje, że podjęte działania ratują ten kompleks leśny, ale teraz okazało się, że nie przekonały one brukselskich urzędników.
Co więcej KE tak się przejęła losem Puszczy, że nie tylko skierowała wniosek do ETS, ale zażądała, aby Trybunał natychmiast zablokował trwającą wycinkę i o dziwo mimo okresu urlopowego, taką decyzję na drugi dzień uzyskała.
Trybunał ma się zająć tą sprawą już na początku września, pośpiech jest, więc wręcz nieprawdopodobny, ponieważ z reguły na rozstrzyganie tego rodzaju sporów czeka się około jednego roku.
4. Ale Komisja zapewne będzie się zajmowała nie tylko tymi sprawami, ale także nieprzyjmowaniem przez Polskę imigrantów, Sądem Najwyższym i Krajową Radą Sądownictwa, aborcją, a być może w ciągu najbliższych dwóch tygodni będą miały miejsce w Polsce jeszcze jakieś wydarzenia, które europosłowie Platformy wniosą pod jej obrady.
Znowu będą rady, połajanki i straszenie sankcjami, a szczególnie odebraniem naszemu krajowi pieniędzy europejskich, w sytuacji, kiedy za oknami Parlamentu przechadzają się żołnierze z bronią maszynową przygotowaną do strzału.