Komitet Praw Człowieka działający przy Organizacji Narodów Zjednoczonych jest kolejną instytucją, która zainteresowała się tym, co dzieje się w Polsce. Dopytywano m. in. o "Czarny Protest", "rasistowskie ataki" i "awantury" wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Sprawą Polski Komitet Praw Człowieka działający przy ONZ, zajmował na dwudniowym posiedzeniu w Genewie, które zakończyło się wczoraj. Komitet dopytywał m. in. o manifestacje kobiet przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego o kwestię wychowania seksualnego w polskich szkołach oraz o to, czym kieruje się rząd, odbierając dotacje organizacjom kobiecym.
Ponadto instytucja zarzuciła Polsce, że w naszym kraju nie działa prawo antydyskryminacyjne oraz to, że służby nie reagują na rasizm czy homofobię, a prokuratura takich spraw nie traktuje poważnie. – Dane organizacji pozarządowych pokazują, że śledczy nie wykazują się odpowiednią gorliwością w ściganiu tych przestępstw. Zresztą podobnie jak policja – oświadczył Yadih Ben Achour.
Na posiedzeniu w Genewie obecny był podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Łukasz Plebiak, który zaznaczył, że "walczymy". – Tu nie ma żadnej litości dla przestępców dokonujących przestępstw w zakresie mowy nienawiści – odpierał zarzuty.
Ostatecznie wnioski z posiedzenia mają być znane za kilka dni. Komitet nie może nas ukarać, ale może wydać zalecenia, które mogą utrudnić polskie starania o zostanie niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ.