Prezydent Komorowski podczas swojego spaceru spotkał kobietę na wózku inwalidzkim, która opowiedziała prezydentowi o swoich problemach. W trakcie rozmowy, prezydent odebrał telefon, jak tłumaczyła pracownica Kancelarii Prezydenta po to by porozmawiać o sprawie z panią minister Wóycicką. Na koniec Komorowski zaprosił kobietę do Pałacu Prezydenckiego.
Bronisław Komorowski spacerował w okolicach Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego oraz stacji metra Centrum Nauki Kopernik. Podczas spaceru spotkał m.in. kobietę na wózku inwalidzkim, która przez kilkanaście minut opowiadała mu swoją historię, skarżąc się na trudności jakie spotykają ją w związku z niepełnosprawnością.
– Tusk doprowadził do tego, że się pijakom pomaga. Pan mi pomaga, bo jest telewizja – mówiła kobieta.
W trakcie wysłuchiwania historii kobiety, Bronisław Komorowski odebrał telefon, jak tłumaczyła pracownica Kancelarii Prezydenta po to by porozmawiać o sprawie z panią minister Wóycicką (sekretarz stanu w Kancelarii). W pewnym momencie prezydent, w odpowiedzi na słowa kobiety dotyczące wysokich zniżek dla studentów, zapytał ją też czy "żałuje" ona studentom.
"Tusk doprowadził do tego, że pomaga się pijakom, nierobom. Pan teraz mi pomaga, bo jest telewizja.." pic.twitter.com/npQXG6X5GL
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) maj 13, 2015
Na koniec rozmowy, prezydent zaprosił kobietę do Pałacu Prezydenckiego, gdzie miała ona mieć możliwość porozmawiania z minister Wóycicką.
Rozmawiamy z panią Bogusią, którą spotkałem dzisiaj niedaleko BUWu. pic.twitter.com/To6oGWZDbg
— Bronisław Komorowski (@Komorowski) maj 13, 2015