Kłosiński: Dorobek prof. Biniendy imponujący i trudny do podważenia
– Dorobek prof. Wiesława Biniendy rzeczywiście jest imponujący i trudny do podważenia – stwierdził na antenie Telewizji Republika Jerzy Kłosiński. W ten sposób redaktor naczelny Tygodnika Solidarność odniósł się do faktu powołania prof. Wiesława Biniendy na doradcę prezydenta USA.
W pierwszej kolejności odniesiono się do spotkania ministrów spraw zagranicznych oraz ministrów obrony Polski i Wielkiej Brytanii. Politycy brytyjscy i polscy, zdaniem wielu komentatorów, nie dość twardo odnieśli się do sytuacji na wschodniej Ukrainie.
– Nie jest rolą dyplomatów, aby zajmować jednoznaczne, twarde stanowisko w tej kwestii. Ja jestem przekonany, że zrobili to Rosjanie albo rebelianci z rosyjską bronią – mówił Agaton Koziński. Publicysta Polski The Times podkreślał, że „nie jest do końca w interesie Polski, aby wzywać do krucjaty przeciwko separatystom”. – To Polska ostatnio pokazywała ostry ton antyrosyjski, niech teraz te akcenty się rozłożą i reszta Europy zajmie podobne stanowisko – zaznaczył Koziński.
– Dużo zależy w tej sprawie od samej Ukrainy. To parlament tego kraju może zadecydować o wpuszczeniu na swoje terytorium specjalnej misji zagranicznej. To ci, którzy ponieśli starty muszą złożyć wnioski do trybunału w Hadze – wyjaśniał z kolei Jerzy Kłosiński. Zdaniem redaktora naczelnego Tygodnika Solidarność rozmowy polsko-brytyjskie nadają ton państwom UE, bo „nie wszystkie kraje członkowskie są zainteresowane stawianiu się Rosji”.
– Mamy w całej Europie interesujące zjawisko, gdzie rządy są pod bardzo silną presją mediów, które mówią, że coś należy zrobić, a z drugiej strony są pod presją różnej maści biznesu – zauważył Tomasz Wróblewski z tygodnika Do Rzeczy.
– Jeżeli trybunał uzna, że zestrzelenie boeinga jest zbrodnią wojenną, to de facto uzna, że na Ukrainie trwa wojna. A taka sytuacja stawia Ukrainę w innym świetle – ocenił Agaton Koziński.
W „Politycznym podsumowaniu dnia” dyskutowano również o fakcie docenienia przez prezydenta USA Baracka Obamę prof. Wiesława Biniendę, naukowca, który współpracował z komisją Antoniego Macierewicza.
Jerzy Kłosiński przypominał, że dorobek prof. Wiesława Biniendy rzeczywiście jest imponujący i trudny do podważenia.
– Nie przypominam sobie, żeby ktoś podważał dorobek naukowy prof. Biniendy – odparł Agaton Kłosiński. Michał Rachoń natychmiast przypomniał słowa chociażby prezydenta Bronisława Komorowskiego, który nazwał profesora „egzotycznym naukowcem”.
– Nie jestem od oceniania naukowców i się na tym nie znam, ale wygląda na to, że jego (prof. Biniendy – przyp. red.) oceny w Polsce były bardzo emocjonalne – stwierdził Tomasz Wróblewski. – Jestem przekonany, że w stanach jego prace były bardzo krytycznie opiniowane, więc był poddany dokładnemu przeglądowi, jeżeli chodzi o jego dorobek. Widać, nie dostrzeżono tam nieprawidłowości – ocenił publicysta Do Rzeczy.