Celem KOD nie jest obalenie rządu PiS, jest nim obrona demokracji, jak sama nazwa wskazuje. Przedstawiciele PiS nie szanują demokracji i niszczą ustrój państwa. Ale to nie o partię chodzi, ale o państwo – tłumaczył w rozmowie z Rzeczpospolitą Mateusz Kijowski.
Lider tzw. Komitetu Obrony Demokracji, zapytany na czym w jego ocenie polega zagrożenie demokracji w naszym kraju, stwierdził, że przykładem jest sparaliżowany Trybunał Konstytucyjny. Jak tłumaczył, nie protestował, kiedy to poprzednia koalicja PO-PSL rozpoczęła zamieszanie wokół TK, bo rząd nie miał na celu obalenia Trybunału.
– Podjął decyzję, która była niezgodna z konstytucją, i od tego właśnie jest TK, żeby analizować i odrzucać ustawy, które są niezgodne z przepisami. Już w tej chwili widzimy, że są uchwalane ustawy wprost sprzeczne z konstytucją, są wprowadzane do systemu prawnego jako obowiązujące i nie ma jak ich powstrzymać – tłumaczył.
Kijowski został także poproszony o ustosunkowanie się do słów prof. Andrzeja Zybertowicza, który stwierdził, że działania KOD-u mogą być częścią wojny hybrydowej i elementem wpływów Kremla. W jego ocenie prof. Zybertowicz konfabuluje, żeby zmieszać KOD z błotem.
Przekonywał też, że to działania rządu wskazują na związek z Rosją. – Jeżeli popatrzy się na to, co się dzieje w Polsce, to trudno nie spostrzec, że to obecna większość parlamentarna działa w interesie Moskwy – mówił. Kijowski stwierdził, że destrukcja państwa polskiego leży właśnie w interesie Rosji, a tego dokonuje PiS rozmontowując obecny ustrój i niszcząc instytucje demokratyczne.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.