Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji, tłumaczył w Olsztynie, dlaczego KOD stawia przede wszystkim na "doświadczenie" i zapowiedział, że ruch będzie starał się dotrzeć do różnych grup społecznych i zawodowych, w tym przede wszystkim rolników.
"Warto stawiać na starszych"
- Po pierwsze uważam, że młodość jest mocno przereklamowana. Doświadczenie, mądrość życiowa to są te wartości, na których można coś trwałego zbudować - przekonywał Kijowski podczas spotkania zorganizowanego przez lokalne struktury KOD w Olsztynie. Uczestnicy pytali bowiem, dlaczego na manifestacjach KOD-u jest tak mało młodych ludzi. Problem wydaje się niebagatelny, bo wysoką średnią wieku w KOD-zie przejął się nawet Tomasz Lis, wyrażając swoje zaniepokojenie na Twitterze.
Kijowski jednak był przekonany, że warto stawiać na starszych. Stwierdził, że choć w działalność polityczną, publiczną, angażują się przede wszystkim ludzie, "którzy jakoś uporządkowali sobie życie", to jednak z młodymi jest w KOD-zie pewien problem. Lider Komitetu znalazł jednak dość oryginalnego wytłumaczenie tego zjawiska.
"Ludzie są zastraszani"
- Jedno z ważnych wytłumaczeń jest takie, że mamy bardzo dużo sygnałów, że ludzie są po prostu zastraszani. Nawet w korporacjach międzynarodowych zachęca się ludzi, żeby nie pojawiali się publicznie w miejscach, gdzie mogą być skojarzeni z jakąkolwiek działalnością polityczną. W podtekście się rozumie, że chodzi o KOD. To zastraszanie odbywa się na różnych poziomach. W takiej sytuacji człowiek, który chociażby ma plan założenia rodziny, chce wziąć kredyt, kupić mieszkanie - nie będzie się angażował w taką działalność - tłumaczył Kijowski. Choć tłumaczenie jest dość pokrętne, biorąc pod uwagę fakt, że KOD znany jest z poszukiwania na siłę męczenników "w obronie demokracji".
Według wyliczeń Kijowskiego, członkowie Młodego KOD stanowią raptem nieco ponad 4% wszystkich członków stowarzyszenie. Rzeczywiście, młodzi siłą KOD-u raczej nie są i chyba nic nie zapowiada zmiany tego stanu.
KOD otwiera się na rolników?
Lider KOD zapowiedział, że KOD będzie budował struktury "coraz niżej" i jego zdaniem w kraju działa już 200 lokalnych grup KOD-u. Kijowski zdradził, że KOD ma w zanadrzu programy "wychodzące w kierunku rolników". - Nasi prawnicy jeżdżą właśnie po miastach powiatowych i mniejszych, organizują spotkania, podczas których tłumaczą rolnikom, w jaki sposób zmiany w prawie mogą wpłynąć na ich życie - dodał.