Kierowca nie zauważył, że jego auto się zapaliło. Uratowała go policja
Policjanci z Siemiatycz byli świadkami nietypowego zdarzenia. W trakcie patrolowania miasta funkcjonariusze zauważyli kłęby dymu wydobywające się z pojazdu jadącego przed nimi. Natychmiast zatrzymali pojazd i pomogli kierowcy bezpiecznie opuścić płonące auto. Dzięki ich natychmiastowej reakcji nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.
Policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach, w miniony wtorek przed południem, na jednej z ulic miasta zauważyli nietypowe zjawisko.
Spod pokrywy silnika jadącego samochodu, wydobywały się kłęby dymu. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania i zatrzymali kierowcę fiata. Auto prowadził starszy mężczyzna.
Z uwagi na duże zadymienie policjanci bezzwłocznie pomogli starszemu mężczyźnie opuścić pojazd i umieścili go w bezpiecznej odległości. Jednocześnie funkcjonariusze poinformowali dyżurnego jednostki o zaistniałym zdarzeniu i wezwali na miejsce straż pożarną oraz karetkę pogotowia.
Policjanci przystąpili również do gaszenie płonącego samochodu gaśnicą, którą mieli na wyposażeniu radiowozu. Akcja mundurowych trwała do momentu przybycia strażaków, którzy ostatecznie ugasili ogień.
Dzięki błyskawicznej reakcji i sprawnemu działaniu siemiatyckich policjantów nikt nie ucierpiał.
Kierowca nie zauważył, że jego auto się zapaliło. Policjanci z Siemiatycz zatrzymali pojazd, pomogli kierowcy bezpiecznie opuścić płonące auto, potem gasili.https://t.co/INaH1nepxd pic.twitter.com/qiq3jbzARc
— podlaska Policja (@podlaskaPolicja) 18 stycznia 2018