Należało lepiej wytłumaczyć ludziom cel podwyższenia wieku emerytalnego i dać im wybór, czy chcą dłużej pracować - powiedziała kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska, zaznaczając, że sama decyzja rządu PO-PSL była właściwa.
- Polacy nie chcieli zwiększenia wieku emerytalnego. To był nasz błąd, bo źle wytłumaczyliśmy ludziom, nie tłumaczyliśmy tego dokładnie - powiedziała Kidawa-Błońska we wtorek portalowi gazeta.pl.
- Powinniśmy (byli) ludziom wtedy lepiej to wytłumaczyć i dać prawo wyboru, jestem przekonana, że więcej osób by chciało pracować - dodała wicemarszałek Sejmu.
Podkreśliła, że reforma emerytalna "była rozłożona na wiele lat, a najbardziej protestowały te osoby, które już były na emeryturach, nie wiedząc, że to nie będzie w ciągu jednego roku, tylko rozłoży się na wiele lat".
- Polacy żyją coraz dłużej, w coraz lepszym zdrowiu i chcą pracować. Więc trzeba zachęcić ich, żeby odkładali, sami niech mają prawo wyboru, czy chcą dłużej pracować, czy nie - dodała Kidawa-Błońska.
Zaznaczyła, że na spotkaniach wyborczych "widać, że ludzie chcą dłużej pracować, chcą mieć pewność, że mogą być aktywni zawodowo". - Traktują pracę jako szansę i na lepsze życie, i na wyższe emerytury, i na większą aktywność - mówiła wicemarszałek Sejmu.
Samo podniesienie wieku emerytalnego uznała za słuszne posunięcie. - To była dobra i mądra decyzja - oceniła.
Jako argument kandydatka na prezydenta podała przykład innych krajów europejskich, stwierdzając, że "wszędzie ludzie pracują dłużej".