– Puszczanie spekulacji w kontekście niebezpiecznej zbrodni może być niebezpieczne – mówił.

W „Gazecie Wyborczej” zamieszczona artykuł, który przybliża szczegóły dotyczące morderstwa Jarosława Ziętary. Gazeta nie ujawnia swojego źródła.

– Prokuratura wielokrotnie apelowała do mediów, żeby nie spekulować w tej sprawie – stwierdził Kaźmierczak. – To sprawa natury tak delikatnej, że nawet taki artykuł jak w „ Gazecie Wyborczej” może to śledztwo rozbić – dodał.

Uznał przy tym, że zastanawiające jest, że „Gazeta Wyborcza”, która nigdy wcześniej nie interesowała się zaginięciem Jarosława Ziętary, podejmuje ten temat dopiero, kiedy prokuratura wpadła na pewne tropy.

– Symptomatyczne dla tej sprawy jest to, że „Gazeta Wyborcza” przez całe lata nie uczestniczyła w sprawie Jarosława Ziętary, nie zajmowała się jego zaginięciem, nie przyłączała do dziennikarskiej akcji poszukiwawczej – zauważył. – Gazeta jeszcze niedawno przedstawiała zastrzeżenia, że mamy do czynienia z morderstwem – podkreślał.

– Artykuł w „Gazecie Wyborczej” może stanowić zaciemnienie sprawy, ostrzeżenie dla ludzi, wobec których prokuratura ma pewne plany – stwierdził.

Kaźmierczak zaznaczył, że celem komitetu „Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary” jest dopuszczenie prokuratury do działania i wspieranie jej w dotarciu do prawdy.

– Najważniejszy jest sukces śledztwa, nie będziemy wchodzić w dywagacje – mówił. – Prokuratura idzie tropem naszego śledztwa z lat 90. Chcemy, żeby znalazła sprawców – dodał.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Były senator podejrzany ws. zabójstwa dziennikarza przewieziony do Krakowa

Prokuratura złoży wniosek o aresztowanie b. senatora Aleksandra G.

Wraca sprawa zabójstwa poznańskiego dziennikarza. Były senator otrzyma zarzuty