Do tragedii doszło w dzisiaj rano. Na Florydzie rozbił się pasażerski samolot. Dokładna liczba ofiar nie jest znana. Policja na Florydzie nie chce jej ujawniać, tłumacząc się ochroną prywatności rodzin, które straciły bliskich w katastrofie - informuje CNN.
Samolot rozbił się podczas startu w niezwykle gęstej mgle. Wraku nie można było odnaleźć, aż do czasu, gdy widoczność się nie poprawiła. Na pomoc ofiarom nie było szans, wszystkie zginęły na miejscu.
– To ogromna tragedia w normalny dzień tygodnia. To jeszcze większa tragedia, gdy dzieje się w Boże Narodzenie - skomentował szeryf Grady Judd. Tragedia miała miejsce ok. 100 km na wschód od Tampy. Samolot rozbił się na niewielkim lotnisku Bartow Municipal Airport tuż po 7 rano miejscowego czasu. Katastrofę nagrały kamery rozmieszczone na pasie startowym.
Przyczyny wypadku wyjaśni specjalnie powołana komisja.
More pictures of the crash at Bartow airport. @PolkCoSheriff is getting ready to brief us. @BN9 pic.twitter.com/57BWqoNsxv
— Stephanie Claytor (@ClaytorReports) 24 grudnia 2017