Karski: Putin nie chce części Ukrainy, on chce całą Ukrainę
Rosja uważa wszystkie państwa, które powstały na byłym obszarze ZSRR za swoją strefę wpływu - mówił na antenie Telewizji Republika polityk PiS Karol Karski.
Gościem porannego programu "Prosto w oczy" był polityk Prawa i Sprawiedliwości Karol Karski/
Karski ocenił, że ważnym czynnikiem w obecnej sytuacji Ukrainy jest niewątpliwie Rosja. - Próby destabilizacji na pewno będą miały miesjce - ocenił. - Można przewidzieć do pewnego stopnia co się będzie działo - mówił. Jak dodał, chodzi przecież o państwo, na terenie którego Rosja ma swoje bazy wojskowe.
Polityk odniósł się także do obaw dotyczących mieszkańców Krymu, którzy mogą być ważnym elementem procesu dezintegracji terytorialnej. - Trzeba pamiętać, że to, że ktoś mówi po rosyjsku wcale nie znaczy, że czuje się Rosjaninem - podkreślił.
- Putin nie chce części Ukrainy, on chce całą Ukrainę - podkreślił. - Rosja uważa wszystkie państwa, które powstały na byłym obszarze ZSRR za swoją strefę wpływu - przekonywał. Jak dodał, często nie przejmuje się, że państwa te wstąpiły już do NATO czy UE. Karski ocenił, że teraz oczywistym polem działania rosyjskiego wpływu będzie proces formowania rządu i wyboru prezydenta.