Kariera Tomasza J. przypominała losy Nikodema Dyzmy. J. działał jak bohater powieści Dołęgi-Mostowicza [wideo]
"Byłam pierwszą osobą, która poszła do służb, w sprawie człowieka, który podszywał się pod wysoko postawionego biznesmena. Wypytywał mnie często o różne rzeczy, ale nigdy nie naciskał" - mówiła w rozmowie z red. Piotrem Nisztorem poseł Prawa i Sprawiedliwości Iwona Arent. Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!
#WolneGłosy | @IwonaArent (@pisorgpl): Tomasz J. mówił, że jest biznesmenem, otaczał się osobami, które są znane. Dosyć szybko zauważyłam, że jest coś nie tak. Zaczął mnie wypytywać o różne sprawy, zapaliła mi się lampka. Mówił, że współpracuje z CBA.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) February 25, 2024
#WolneGłosy | @IwonaArent (@pisorgpl): Tomasza J. poznałam w restauracji sejmowej. Sprawiał wrażenie, że zna wielu polityków. Unikałam jego obecności. Mówił, że jest członkiem PiS z kujawsko-pomorskiego.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) February 25, 2024