Kandydat KO mija się z prawdą ws. wieku emerytalnego. Szydło: Tak kończy się kampania w stylu Sokuzburaka
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski, odnosząc się wczoraj do zarzutów ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy przekonywał, że cztery lata temu... nie był posłem. Później stwierdził, że owszem, był, jednak nie odbywało się wówczas głosowanie w sprawie wieku emerytalnego. W ostry sposób odpowiedziała na to była premier Beata Szydło.
Jedna z dziennikarek zapytała Trzaskowskiego podczas sobotniej wizyty na Mazurach o wiek emerytalny i jego stanowisko w tej sprawie. Wówczas doszło do kuriozalnej sytuacji.
– Wczoraj pan prezydent mówił, że zawetuje każdą ustawę, która będzie zakładała podwyższenie wieku emerytalnego. Jeden z internautów przypomina, że cztery lata głosował pan przeciwko obniżeniu tego wieku. Jakie jest więc stanowisko?- zapytała dziennikarka.
– Ja cztery lata temu nie byłem posłem- odparł prezydent Warszawy. Niestety, niezgodnie z prawdą, co można bardzo łatwo ustalić, wystarczy mniej niż 5 minut z Google. W 2015 r. Rafał Trzaskowski zdobył mandat posła na Sejm RP. Był liderem krakowskiej listy i zdobył 47 080 głosów. Jego mandat wygasł w roku 2018, kiedy po wygranych wyborach samorządowych polityk objął urząd prezydenta Warszawy.
Rafał Trzaskowski zaczął przekonywać, że – jeżeli chodzi o takie kwestie, jak wiek emerytalny – teraz trzeba „słuchać głosu obywateli”. Po chwili poseł Sławomir Nitras odciągnął na bok prezydenta Warszawy i przypomniał, że przed czterema laty jednak zasiadał w Sejmie. Trzaskowski wrócił do mikrofonu.
– Przepraszam bardzo, bo pan poseł mi zwrócił uwagę, że cztery lata temu oczywiście byłem posłem, natomiast nie przypominam sobie, żebyśmy głosowali nad podniesieniem wieku emerytalnego- stwierdził. Tym razem miał rację, gdyż rzeczywiście parlamentarzyści nie głosowali wówczas nad podniesieniem wieku emerytalnego, ale nad jego obniżeniem. Chodzi o głosowanie nad projektem prezydenta Andrzeja Dudy, który zakładał obniżenie wieku emerytalnego z 67 lat dla wszystkich do 65 lat dla mężczyzn i 60 dla kobiet. W prezydenckim projekcie Polacy osiągający wiek emerytalny dostali jednak wybór- mogli przejść na emeryturę, mogli również dalej pracować. Trzaskowski, który był wtedy posłem PO, zagłosował wówczas przeciw obniżeniu wieku emerytalnego.
Do kluczenia i kombinacji prezydenta Warszawy odniosła się na Twitterze była premier Beata Szydło, obecnie europoseł PiS.
– Tak kończy się kampania w stylu Soku z Buraka. Pan Trzaskowski myśli, że może bezczelnie kłamać, nawet o tym, iż nie był posłem i nie głosował za podniesionym wiekiem emerytalnym, a nikt tego nie zauważy- napisała polityk na Twitterze. Swój wpis opatrzyła hashtagiem #RafałNieKłam.
Tak kończy się kampania w stylu Soku z Buraka. Pan Trzaskowski myśli, że może bezczelnie kłamać, nawet o tym, iż nie był posłem i nie głosował za podniesionym wiekiem emerytalnym, a nikt tego nie zauważy. #RafałNieKłam pic.twitter.com/0MHn1NJ19X
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) June 20, 2020
R. Trzaskowski pytany o wiek emerytalny stwierdził, że 4 lata temu nie był posłem.
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) June 20, 2020
Dopiero podszepty S. Nitrasa przywróciły mu pamięć. Czy partyjni suflerzy przypominają mu również, że jest prezydentem Warszawy i kandydatem na prezydenta RP? Czyżby wtyczka z ucha wypadła? pic.twitter.com/Oyd7xLjXdO