Kaczyński wprost: Na granicy nie ma ofiar. To są młodzi, agresywni mężczyźni
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszej konwencji w Pułtusku mówił o inwazji nielegalnych migrantów na Polskę. "Sam Tusk mówił, kim ci migranci są. To nie są żadne ofiary. To są młodzi, przeszkoleni mężczyźni i jak on sam określił - agresywni. Czy Polska potrzebuje takich ludzi? Nie. A oni są wpuszczani", mówił lider opozycji, krytykując rząd.
Kto nami w tej chwili rządzi? - na to pytanie na początku swojej wypowiedzi podczas konwencji PiS w Pułtusku zwrócił uwagę prezes partii Jarosław Kaczyński.
"Rządzi grupa, którzy nie cenią idei Polski niepodległej, wspólnoty narodowej, państwa jako reprezentacji wspólnoty. Nie cenią prawdy, nie cenią prawa, w tym także konstytucji. To wszystko składa się na sytuację, którą można określić jako nihilizm. To są nihiliści, ale nihiliści mają często jeszcze jedną cechę; bardzo cenią siłę i bardzo się z siłą liczą", powiedział Kaczyński.
"Jeżeli spojrzeć na historię naszego kraju, to siłą są Rosja i Niemcy. Nihiliści spoglądają dziś na te dwa kierunki. Znaliśmy ich z PRL-u i można powiedzieć, że są z powrotem" - dodał były premier.
Jarosław Kaczyński mówił o bezpieczeństwie kraju, przypominając strategię, jaką obrał rząd Zjednoczonej Prawicy. Mówił o uzbrojeniu czy zwiększaniu liczebności armii, wskazując na konieczność wzmacniania Sił Zbrojnych. W jego ocenie, granica polsko-białoruska została w ostatnich miesiącach osłabiona, jeżeli chodzi o obronę.
Prezes PiS zwrócił również uwagę na fakt, że pracuje zespół prokuratorów, który "doprowadził do zatrzymania, skucia, pozbawienia połowy pensji naszych żołnierzy, którzy w sposób uzasadniony użyli broni". Kaczyński przypomniał, że za rządów Zjednoczonej Prawicy była zasada "murem za polskim mundurem", a teraz jest zasada "z aktem oskarżenia na polski mundur".
"To paraliżuje, obniża morale. Ta granica (z Białorusią) jest słabiej chroniona, bo skutecznie obniżono morale" - powiedział prezes PiS, zwracając też uwagę na tzw. aktywistów, którzy działają przy granicy, pomagając migrantom: "Ludzie, którzy są w istocie sojusznikami Putina i Łukaszenki mają przepustki. A co robi minister obrony? Dobry człowiek, prosi, żeby już tego nie robili... Tak, proszę państwa, wstyd!", dodał Kaczyński.
Kaczyński zauważył, że Niemcy także zaczynają przerzucać migrantów do Polski i robią to w sposób bezczelny.
"Wystarczyło pół roku, żeby została stracona kontrola nad granicami. A w każdym razie - radykalnie osłabiona. I na pewno ma na to wpływ też zawarcie paktu migracyjnego. Tusk miał w grudniu możliwość jego zablokowania. Później, wraz z Orbanem, głosowali przeciwko, ale wiedzieli, że tego nie zatrzymają. To jest taka gra. To jest takie pokrywanie chwytami socjotechnicznymi dla tych najmniej rozgarniętych, przedsięwzięć. Zgodzili się na pakt migracyjny i to ma wpływ na zachowanie Niemiec. Skoro Polska już zgadza się na to, aby przyjmować migrantów, to dlaczego nie przysyłać ich już teraz? To jest ogromne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. Sam Tusk mówił, kim ci migranci są. To nie są żadne ofiary. To są młodzi, przeszkoleni mężczyźni i jak on sam określił - agresywni. Czy Polska potrzebuje takich ludzi? Nie. A oni są wpuszczani", powiedział.
💬 Prezes PiS J. Kaczyński: Do trudnej sytuacji na granicy wschodniej dochodzi sytuacja na granicy zachodniej. Niemcy zaczynają nam przerzucać imigrantów i to niekoniecznie tych, którzy przeszli przez Polskę. Po prostu robią to w sposób bezczelny. Z tym wiąże się po pierwsze… pic.twitter.com/uWebBhXbW5
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) June 22, 2024