– Warto ciągle trwać, warto zabiegać o to, by sprawa tak bardzo związana z naszą godnością, ale także suwerennością i niepodległością została załatwiona. O tę niepodległość trzeba walczyć. Są tacy, tu w kraju i na zewnątrz, którzy podnoszą na nią rękę. Musimy im powiedzieć "nie" – mówił na uroczystościach związanych z 70. miesięcznicą katastrofy smoleńskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Przyjdzie moment, w którym będziemy mogli powiedzieć, że nasza misja została skończona
Rozpoczynając swoje wystąpienie przed Pałacem Prezydenckim, gdzie co miesiąc odbywają się uroczystości, podziękował wszystkim zgromadzonym za przybycie mimo niesprzyjających warunków pogodowych. – To piękny czyn. Ale warto – podkreślił.
– Dziś każdy z nas już wie, że sprawy idą w dobrym kierunku, że powstaje komisja i rozpocznie się uczciwe śledztwo, będziemy zmierzali ku prawdzie i to, co było naszym celem zostanie spełnione - przynajmniej jeśli chodzi i prawdę. Pozostaje jeszcze kwestia uczczenia, ale sądzę, że i to jest bardzo realne i są piękne plany – mówił. – Przyjdzie moment, w którym będziemy mogli powiedzieć, że nasza misja została skończona, że dobrze przysłużyliśmy się sprawie o którą walczyliśmy, ale przede wszystkim, że dobrze przysłużyliśmy się Polsce, naszej Ojczyźnie – przekonywał prezes PiS.
Potrzebna potężna mobilizacja
W dalszej części przemówienia były premier stwierdził, że w najbliższym czasie będzie potrzebna mobilizacja, która odeprze rękę podnoszoną na polską niepodległość.
– Warto ciągle trwać, warto zabiegać o to, by sprawa tak bardzo związana z naszą godnością, ale także suwerennością i niepodległością została załatwiona. O tę niepodległość trzeba walczyć. Są tacy, tu w kraju i na zewnątrz, którzy podnoszą na nią rękę. Musimy im powiedzieć "nie". Być może przyjdzie kiedyś taki czas, może to być na wiosnę, kiedy będziemy musieli się potężnie zmobilizować, by to "nie" zabrzmiało mocno. Mocno, bo tu potrzeba siły. (...) Polska musi być suwerenna, niepodległa i godna – zakończył Jarosława Kaczyński.