Kaczyński: W niepodległej Polsce trwa atak na tych, którzy zrobili to, co trzeba było zrobić na samym początku
W poniedziałek 10 lutego miała miejsce kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej. Pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie, jak co miesiąc, zebrało się kilkaset osób, by uczestniczyć w Apelu Pamięci i wysłuchać słów prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego
Po mszy odprawionej w Archikatedrze Warszawskiej kilkaset osób przeszło w Marszu Pamięci pod Pałac Prezydencki. Odśpiewano Mazurek Dąbrowskiego. Potem przemówienie wygłosił Kaczyński.
- Dziś jesteśmy bliżsi prawdy o tej tragedii, bliżsi niż niespełna cztery lata temu, ale bliżsi także niż miesiąc temu. I musimy z tego procesu dążenia do prawdy czerpać siłę, nadzieję, która jest nam niezbędnie potrzebna, wiarę, która też jest nam niezbędnie potrzebna, żeby dalej iść w tych marszach, iść ku prawdzie, sprawiedliwości i temu, co będzie nas budowało jako naród, co będzie prowadziło z tej zapaści, w której dziś żyjemy - powiedział.
Następnie prezes PiS podziękował Antoniemu Macierewiczowi za jgo zasługi.
- Chciałbym zwrócić się z serdecznym podziękowaniem do Antoniego Macierewicza. Antoni Macierewicz ma niezwykle zasługi, ale dziś jest przedmiotem strasznego ataku. Dlaczego? Bo zlikwidował Wojskowe Służby Informacyjne. Jeśli otworzymy odpowiednie kanały w telewizji, słyszymy "Atak, atak, atak". W Polsce niepodległej atakuje się ludzi, którzy zrobili to, co powinno być zrobione na samym początku - mówił.