– Wygraliśmy, ale rzecz w tym, że oni uważają, że też wygrali. To zwycięstwo jest dla nas ogromnie istotne. Powiedziałem, że to będzie referendum ws. polityki rządu. Wygraliśmy to referendum. To jest podstawa, by iść dalej, by zmieniać Polskę. Polska potrzebuje zmian, właściwie we wszystkich dziedzinach. Chciałbym zapewnić, że my takie plany, projekty odnoszące się do wszystkich dziedzin życia mamy – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w Łomży, gdzie wspólnie z Anną Marią Anders, która zdobyła mandat senatora spotkał się z wyborcami.
Prezes PiS podkreślił, że wybory uzupełniające do Senatu okazały się wielkim zwycięstwem, ponieważ udało się pokonać wielką koalicję antypisowską, na którą składała się PO, .Nowoczesna, PSL oraz KOD. Jarosław Kaczyński zaznaczył także, że zwycięstwo Anders to znak, żeby dalej zmieniać Polskę, która tego potrzebuje. – Każdy resort ma w Polsce plan. Ma to wszystko, co powinno być zaplanowane i będziemy szli, żeby to nie były tylko plany, ale zostało zrealizowane. Jestem przekonany, że zrealizujemy te wszystkie przedsięwzięcia – dodał.
Były premier podkreślił, że Polska powinna być dużo bardziej sprawiedliwa, lepiej rozwinięta, podmiotowa w polityce zagranicznej oraz godna godnością wszystkich Polaków. Prezes PiS zaapelował również do przeciwników, aby przyłączyli się do realizacji wielkiego projektu skierowanego ku przyszłości.
– Dziś ci, którzy z nami walczą przybierają barwy ochronne, biało-czerwone. Oni próbują być biało-czerwoni. To są ci sami, którzy mówili, że Polska to anachronizm. To ci sami, którzy chodzili do rosyjskiej ambasady na PiS, ci sami, którzy nie chcieli uznać, że masowe mordy w Katyniu to ludobójstwo, ci którzy uprawiali pedagogikę wstydu, którzy ograniczali lekcje historii. To ci którzy złamali wszelkie reguły przyzwoitości po Smoleńsku, którzy lżyli tych, którzy zginęli, deptali wszystko co w naszej kulturze jest święte – powiedział Kaczyński.
Prezes PiS zaznaczył, że te osoby gardzą Polską. Jak dodał, nie działają bezinteresownie, ponieważ za tym ruchem stoją siły, które chcą utrzymać Polskę jak najniżej, by Polska była kolonią. – Nie będziemy kolonią. Będziemy Polskę zmieniać, bo chcemy, by Polacy mogli być Europejczykami, ale godnymi, mającymi poczucie równości pod każdym względem. Będziemy bronić polskiej historii przed pomówieniami, bo będziemy się bronić przed antypolonizmem, który oddziałuje na opinię publiczną w różnych miejscach na świecie – zakończył.