Jarosław Kaczyński podczas swojej wizyty w Bydgoszczy wsparł kandydatów Prawa i Sprawiedliwości startujących z tego okręgu. Podczas swojego wystąpienia przekonywał, że jest szansa, aby zrzucić ten worek kamieni w postaci obecnej władzy. – To szansą jest Prawo i Sprawiedliwość – mówił.
Były premier wskazywał, że Polska potrzebuje rządu spokoju i stabilizacji. Podkreślił, że planowana koalicja anty-pisowska (która powstanie jeśli PiS nie uzyska większości w Sejmie - red.) będzie miała tylko jedno spoiwo. – Będzie to wrogość wobec PiS – mówił. – Rząd który będzie wojował z opozycją i prezydentem, Będzie jeszcze gorzej niż było, choć wydawało się, że gorzej już być nie może – mówił.
– To jest ten zasadniczy wybór: dać PiS bezwzględną większość albo rozdrobnić scenę polityczną umożliwiając powstanie kordonu wokół PiS – przekonywał Kaczyński. Jak dodał, Polska nie będzie się jednak rozwijała dzięki kordonowi.
– Polska będzie się rozwijała dzięki pracy i spokojowi, dzięki tym, którzy działają pro publico bono – wskazywał prezes PiS.
Kaczyński mówił, że w Prawie i Sprawiedliwości są właśnie tacy ludzi. – Kiedy powołaliśmy naszą partię, robiliśmy to dla Polski. Naszym celem jest Polska – zaznaczył. Jak dodał, celem Prawa i Sprawiedliwości jest Polska jako silne państwo szczęśliwych obywateli.
– Ta nowa władza musi być wiarygodna i zrealizować wszystkie zobowiązania o których mówił jeszcze kandydat na prezydenta Andrzej Duda – mówił prezes PiS. Jak dodał, wykonanie głównych zobowiązań da rządowi prawicy legitymację do realizacji pozostałych rzeczy.
Odnosząc się do propozycji podatkowych PO, Kaczyński powiedział, że partia ta albo nie potrafi liczyć albo cynicznie okłamuje wyborców. – To nie są tego rodzaju opowieści, jak te Platformy, gdzie mówi się: „Będziecie mieli płacę jak na Zachodzie”, czyli licząc realnie to jest to 2-3 razy więcej niż u nas. A później ta wspominana pani (Kopacz - red.) mówi, że dadzą nam 10 miliardów złotych – mówił. – Jeśli to podzielimy na liczbę gospodarstw domowych, to jest to 600-700 złotych rocznie, podzielcie to na 12 i zobaczcie, ile miesięcznie. Ja się pytam, nie rozumieją, nie potrafią liczyć, też zupełnie cynicznie wprowadzają ludzi w błąd? – pytał prezes PiS.