My chcemy zgody, a nie wojny, chcemy budować, a nie ostrzeliwać się nawzajem - to jest program PiS i on musi być zrealizowany także tutaj, w tym mieście, w Zduńskiej Woli - powiedział w poniedziałek lider PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS spotkał się z mieszkańcami Zduńskiej Woli przed drugą turą wyborów prezydenta miasta, w której kandydat Prawa i Sprawiedliwości Damian Kunert zmierzy się z kandydatem Koalicji Obywatelskiej PO i Nowoczesnej Konradem Pokorą.
Kaczyński powiedział, że w ciągu ostatnich trzech lat rządów PiS, jego ugrupowanie pokazało, że "dobra, uczciwa władza może bardzo wiele w Polsce i może bardzo wiele także lokalnie". "Można bardzo, bardzo dużo zmienić na lepsze i to w krótkim czasie" – zaznaczył i dodał, że „naszym celem jest osiągnięcie w ciągu kilkunastu lat, no może 20 lat, takiego poziomu rozwoju, takiego dochodu na głowę jak państwa na zachód od naszych granic”.
Zdaniem Kaczyńskiego jest to możliwe, ale zamiast wojen potrzebna jest współpraca.
Lider PiS przekonywał, że kandydat PiS na prezydenta Zduńskiej Woli Damian Kunert doprowadzi do dobrych zmian w tym mieście. Zaapelował, aby wykorzystać ostanie dni kampanii w ten sposób, żeby rozmawiać ze swoją rodziną, ze swoimi sąsiadami, ze swoimi znajomymi, ze znajomymi z pracy, nawet z ludźmi przygodnymi i namawiać ich do głosowania na Damiana Kunerta.
Jak dodał, "namawiajmy tymi właśnie argumentami: może masz inne poglądy w pewnych sprawach, niż my, ale jeśli zależy ci na Zduńskiej Woli, jeśli zależy ci na Polsce, na rozwoju, to ten głos jest jedyny, jedynie słuszny".
"I mówmy też o tym, że potrzebujemy zgody, że my chcemy zgody, chcemy zgody, a nie wojny, chcemy budować, a nie ostrzeliwać się nawzajem. To jest program PiS i on musi być zrealizowany także tutaj w tym mieście, w Zduńskiej Woli i tego wam wszystkim życzę" - podkreślił Kaczyński.
Zdaniem Kaczyńskiego nie ma żadnej wątpliwości, co do decyzji w sprawie poparcia Kunerta. Jak mówił, trzeba poprzeć tych, którzy chcą i potrafią. Ocenił, że w II turze wyborów wyborcy powinni wziąć pod uwagę nie podziały polityczne, a "możliwości".
Według prezesa PiS, 8 lat rządów PO i PSL były czasem trudnym, kiedy władza nie miała sukcesów, a nawet "jak chciała", "to jakoś się nie udawało". "My możemy odwołać się do konkretnych sukcesów" - mówił Kaczyński i dodał, że wśród tych sukcesów można wymienić m.in. inwestycje i wsparcie dla rodzin.
Według niego kandydat PiS gwarantuje dobrą współpracę z rządem i sejmikiem wojewódzkim; gwarantuje też zaufanie w relacjach z rządem, które jest jedną z przesłanek przyznania środków rządowych.
Kaczyński podkreślił, że celem PiS w wyborach jest przeniesienie dobrej zmiany "na dół" i uzyskanie "synergii współpracy władz rządowych i samorządowych".
"I kto będzie mógł dobrze współpracować z samorządem wojewódzkim - dzisiaj większość w samorządzie wojewódzkim, w sejmiku, ma Prawo i Sprawiedliwość - i z rządem, który dysponuje potężnymi środkami?" - pytał w tym kontekście lider PiS przekonując, że jest oczywiste, że "dużo łatwiej będzie to wszystko uczynić naszemu kandydatowi".