Komitet Obrony Demokracji wzburzyły słowa premiera Morawieckiego o "zorganizowanej grupie przestępczej" – tak premier określił krakowskich sędziów. Prowadzący protest krzyczeli: "Morawiecki musi odejść!". Jak widać wywiad, który się ukazał w "Gazecie Polskiej" potrafi rozgrzać do czerwoności zwolenników KOD-u.
– W mojej opinii szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa. Będę zachęcał pana przewodniczącego Timmermansa, aby się przyjrzał temu przykładowi bardzo uważnie. Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza – mówił w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Mateusz Morawiecki.
– Na pytanie o bunt odpowiem tak: ja widzę ogromne pole do współpracy, do dialogu ze środowiskiem sędziowskim. Mamy 10 tysięcy sędziów i ogromna część z nich nie chce żadnego buntu, nie widzi zagrożenia. Jeśli nawet w tej dominującej grupie są jakieś zastrzeżenia, postulaty zmian – jestem otwarty na debatę – dodał.
– Ale jest też taka grupa sędziów, którzy nie chcą się pogodzić z nową rzeczywistością, z losowym przydzielaniem spraw sądowych, z brakiem możliwości przesuwania sędziów pomiędzy wydziałami. A przecież te i wiele innych naszych działań diametralnie zwiększyły niezawisłość sędziów i jakość wyroków – nie miał wątpliwości premier.