– Komisja śledzi sytuację z wielkim zaniepokojeniem. Dotychczas widzieliśmy doniesienia prasowe w tej sprawie, ale jeśli zostanie potwierdzone, że wycinka ma dalej miejsce w Puszczy Białowieskiej, sprawa zostanie wzięta pod uwagę w prowadzonej procedurze praworządności dotyczącej Polski - zapowiedziała na konferencji prasowej rzeczniczka KE Mina Andreewa.
W piątek Trybunał Sprawiedliwości UE podjął decyzję o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki Puszczy Białowieskiej na obszarach chronionych. Jest to też środek tymczasowy, o który wnioskowała KE.
Ministerstwo środowiska odpowiedziało wczoraj, że będzie nadal prowadzić działania w Puszczy Białowieskiej. Minister Jan Szyszko poinformował, że do 4 sierpnia polska strona prześle swoją odpowiedź na zarzuty Komisji Europejskiej na działania wykonywane w Puszczy.
Resort środowiska i Lasy Państwowe zapewniają, że –na terenie Puszczy Białowieskiej i na terenie obszarów Natury 2000 wykonują tylko i wyłącznie działania związane z zadaniami ochronnymi –.
Dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski uważa, że zaniechanie ochrony czynnej w puszczy spowoduje straty przyrodnicze, które można wycenić na bardziej dotkliwe niż ewentualne kary. Według niego straty wyniosłyby 2 mld zł, a kwota do zapłacenia to 16 mln.