Jastrzębowski o aferze taśmowej: Opluta została demokracja
– Opluta została demokracja, widzimy, że procedury demokratyczne nie działają – mówił o upublicznionych przez „Wprost” taśmach.
– Jest to jedna z najpoważniejszych afer od wielu, wielu lat. Będzie to jeszcze długo trwało zanim przeanalizujemy wszystkie wątki tych nagrań – mówiła Anna Gielewska. Dziennikarka Wprost podkreślała, że „to musi przemodelować polską politykę”.
Natomiast zdaniem Michała Karnowskiego upublicznienie tego typu nagrań to „sytuacja bezprecedensowa ze względu na informacje, które wynikają z tych rozmów”. – Ciekawe, kto stoi za tymi nagraniami. Ewidentnie ktoś w tym kotle próbuje mieszać – zaznaczył publicysta tygodnika WSieci.
– Dziennikarze „Wprost” z pewnością znają autorów tych nagrań i te informacje pewnie zostaną niedługo upublicznione – skomentował sprawę Sławomir Jastrzębowski. Zdaniem redaktora naczelnego Super Expressu zaistniała sytuacja jest „i śmieszna, i straszne”. – Opluta została demokracja, widzimy, że procedury demokratyczne nie działają – stwierdził Jastrzębowski. – W restauracji została obcięta głowa ministrowi Rostowskiemu – uzupełniał.
Zdaniem Gielewskiej zobaczyliśmy, jak wygląda House of Cards w polskim wydaniu. – Dziennikarze mają świadomość, że to tak wygląda, ale rzadko kiedy widzimy to czarno na białym. Ta sytuacja nie pozostawia wątpliwości – oceniła dziennikarka Wprost.
W jej opinii warto tu zwrócić uwagę na pozycję samego Sienkiewicza. – W ostatnich miesiącach de facto zastąpił Schetynę u boku Tuska, był jego jednym z najbliższych współpracowników – przypominała Gielewska. I jak dodała: – Ta historia dotyka najbliższych współpracowników Tuska i pytanie, czy dotyka również jego. Michał Karnowski stwierdził również, że „to, co teraz obserwujemy potwierdza diagnozę Jarosława Kaczyńskiego o fasadowości państwa”.
– To nie jest przypadkowe, że to się ukazuje w następnym tygodniu po tym, jak Mariusz Kamiński politycznie zabił Kwaśniewskiego, a PO de facto pozwoliła go zabić. Kwaśniewski odgrywa rolę lobbysty pana Kantora, który optuje za przejęciem Azotów przez Rosjan – zaprezentował swoje przypuszczenia Michał Karnowski.
Natomiast jak komentował Jastrzębowski: – Nie wiadomo, jak się to rozwinie. Ktoś, kto dysponował tym nagraniem i zdecydował o tym, że dotarło to do mediów prowadzi jakąś grę i jest na niebezpiecznej pozycji.
Na pytanie, jak zachowają się bohaterowie nagrań, redaktor naczelny Super Expressu zauważył, że „Marek Belka idzie w zaparte i taka taktyka będzie utrzymywana, czyli Polacy nic się nie stało”.
Natomiast publicyści zapytani o to, czy Donald Tusk powinien podać się do dymisji zareagowali śmiechem i zgodnie stwierdzili, że tego nie zrobi.