- Udało się utrzymać przekonanie, że nie był to taki duży błąd, wybranie go jako ministra - komentował wczorajsze wystąpienie Grzegorza Schetyny, Łukasz Jasina z Kultury Liberalnej.
- Ja bardzo cenię ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetynę - zaczął Jasina. Jego zdaniem, dotychczas Schetynie udaje się "zachować pewien poziom".
Polska liderem?
Komentują wczorajsze wystąpienie ministra zwrócił on uwagę, na bardzo zręczne "odwołanie się do dorobku" działań MSZ. - Przedstawił bardzo jasną koncepcję stanowiska Polski wobec Ukrainy, wobec Rosji - wymieniał Jasina. Jednocześnie redaktor podkreślił, że "Polska nie jest krajem, który może formułować politykę w skali globalnej", chociaż w części przemówienia Schetyny były wątki odnoszące się do takich planów.
- Nie jesteśmy ważnym graczem - mówił Jasina. Tłumaczył on, że jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest brak mocnej reprezentacji Polski na arenie międzynarodowej. - Nie mamy polityka, który by nas reprezentował - dodał.
Jako przykład słabości Polski pokazał Jasina sytuację dot. słów dyrektora FBI, który nazwał Polskę "wspólnikami" nazistów i chociaż wyraził żal wobec zaistniałej sytuacji to nie przeprosił Polaków. - Jesteśmy zbyt słabi na to, żeby kierować w nasza stronę przeprosiny - stwierdził, podkreślając jednocześnie, że są państwa, których obrażenie mogłoby skończyć się dla Jamesa B. Comey'a dymisją.
Czytaj więcej:
Schetyna: Tam, gdzie wymagają tego interesy i dobro Europejczyków, musimy wykazywać się odwagą